Rozbudowa obiektu była koniecznością. Stara część już nie spełniała wymogów unijnych. Za niskie pokoje, zbyt wąskie korytarze - to wszystko sprawiło, że mogła ona funkcjonować warunkowo do 2010 roku. Dlatego w kwietniu zeszłego roku rozpoczęła się rozbudowa hospicjum.
- Spełniły się moje marzenia. Chciałam stworzyć prawdziwie nowoczesną placówkę. I chyba nam się udało. Nasi podopieczni do końca będą mogli żyć godnie. Mamy 12 nowych pokoi na 14 osób. Część mieszkańców bowiem nie chce mieszkać w pojedynkę. Ludzie boją się samotności. - mówi dyrektor ośrodka Anna Kwiatek.
Fachowcy zeszli z budowy w listopadzie. Całość inwestycji, 2,75 mln zł, sfinansowało miasto. 50 tys. zł dołożyła fundacja Sue Ryder, patrona placówki. Budynek zajmuje 280 mkw. powierzchni użytkowej. We wszystkich pokojach są telefony, telewizory.
- Nie wyobrażałam sobie nawet, że przestaniemy istnieć. Mamy wielu przyjaciół. Sporo rodzin naszych podopiecznych wciąż utrzymuje z nami kontakt. Poza tym uważam, że to miejsca w hospicjach powinny czekać na ludzi a nie odwrotnie - dodaje Kwiatek.
Stara część pozostanie. Pomieszczenia w niej zostaną wykorzystane na część administracyjno-gospodarczą. - Jeżeli jednak zajdzie konieczność, trzy, cztery osoby jeszcze w najbliższych trzech latach mogą tu zamieszkać - informuje dyrektor.
Przeprowadzka do nowych pokoi już w przyszłym tygodniu. - Podziwiam serce i troskę ludzi prowadzących hospicjum. To dla starszych jest bardzo ważne. Obecność, przytrzymanie za rękę... - powiedział tuż przed poświęceniem nowego budynku ordynariusz diecezji zielonogórsko-gorzowskiej bp Adam Dyczkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?