Kobieta twierdzi, że kiedyś atmosfera świąt kojarzyła jej się ze śniegiem, choinkami i karpiami sprzedawanymi na bazarach. - A teraz o zbliżającym się Bożym Narodzeniu przypomina mi huk odpalanych petard - zauważa. - Podobno nie mogą używać tego niepełnoletni, a sama widziałam jak dzieciaki z podstawówki rzucały je sobie pod nogi.
Zapytaliśmy strażników miejskich, czy jakoś mogą ukrócić te hałaśliwe praktyki? - I to jest problem, bo prawo jest nieprecyzyjne - mówi komendant Jerzy Rudnicki. - Nie wolno sprzedawać fajerwerków nieletnim. Ale nie ma specjalnych koncesji i handlują nimi wszyscy, także ci nieuczciwi i oni sprzedają je dzieciom.
Jak przekonuje komendant, patrole zwracają uwagę na dzieciaki bawiące się petardami. - Kończy się na tłumaczeniu, że tak nie można - dodaje. - Idę też do rodziców i informuje o sprawie. Najczęściej mówią, że oni dziecku petard nie dali. Ja im mówię, żeby upomnieli chociaż dzieciaka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?