I tutaj Kora Jackowska miała rację (zdjęcia)

Jest bardzo, bardzo, bardzo cicho
Słońce rozpala nagie ciała
Morze i niebo ostro lśni
Dobrze mi, ach jak dobrze mi
Pamiętacie? Tak o Cykladach śpiewała Kora Jackowska. Rzeczywiście nie zabraknie nam tutaj ani morza, ani słońca, ani nieba. To archipelag około 220 wysp i wysepek na Morzu Egejskim o łącznej powierzchni 2.649 kmkw.

Nazwa wysp pochodzi od pierścienia (kyklos), jakim Cyklady otaczają świętą wyspę starożytnych Greków Delos. Żaden inny archipelag nie robi wrażenia, że każda z wysp to odrębny miniaturowy kontynent ze swoimi legendami, tradycjami, a nawet architekturą. Wprawdzie wszędzie są białe domy jak kostki cukru z niebieskimi okiennicami, ale na każdej z wysp jest jakaś różnica. Na każdej znajdziemy położone na tarasach miasteczka, niekończące się plaże, weneckie zamki i wiatraki, ale...

Klimatu dawnej Grecji próżno będziemy szukali na Mykonos, Ios lub Santorini. To dziś wielkie kombinaty turystyczne. Atrakcyjne, ale już bardzo kosmopolityczne. Gdzie zatem szukać cykladzkiego uroku? Naxos to największa z wysp, która jako jedyna miałaby dziś szansę się utrzymać. Może Amorgos? Tak, tutaj jest naprawdę spokojnie. Niesamowite są także tzw. Małe Cyklady. Warta polecenia jest zwłaszcza Donoussa z 80 stałymi mieszkańcami. Nie zawiedziemy się także na wyspie zesłańców Folegandros i sąsiedniej, zacisznej Sikinos. Turyści nie rozdeptali także do końca Tinos i Milos. Ta ostatnia jest warta polecenia plażowiczom. Te kolorowe skały jakby wyrastające z morza...

Kilka rad praktycznych. Promy z Aten, dokąd latają tanie linie lotnicze, warto rezerwować przez internet. Najlepszym punktem przesiadkowym są wyspy Paros i Naxos, gdzie krzyżują się szlaki promów. Darujmy sobie jednodniowe wypady z Krety, tak naprawdę to jedynie "zaliczanie" Santorini. Po sezonie ceny noclegów są więcej niż przyzwoite. Wybierając się na najmniejsze z wysp pomyślmy o aprowizacji. Ceny w sklepach i restauracjach astronomiczne...

Nieruchomości z Twojego regionu