Inwestor przesadził

Ten teren ma już swoją historię. Najpierw walczyli o niego mieszkańcy pobliskiej kamienicy, protestowali przeciwko sprzedaży terenu pod zabudowę. Chcieli, by powstał tu teren zielony, który nie przesłoni im słońca. Pisali petycje i protesty. Nic nie wskórali.

Inwestor przesadził

Później odbył się pierwszy przetarg. Stanął do niego między innymi inwestor z Wrocławia, który wywindował cenę trzech działek do zawrotnej, jak na głogowskie warunki, ceny. Przebił rywali niemal dziewięciokrotnie i gotów był zapłacić za te kilkanaście arów ponad 400 tys. zł.
- Nie stawił się jednak w urzędzie, by podpisać umowę - poinformował rzecznik prezydenta Bartosz Hejmej.
- Nie wpłacił także należnych pieniędzy. W efekcie przepadło mu wpłacone przed przetargiem wadium w wysokości 6 tys. zł.

Koleżeński przetarg?

I znów ogłoszono przetarg. I tym razem zainteresowanie było spore. Zgłosiło się siedmiu inwestorów, wszyscy z Głogowa. Cena wyjściowa, to: 15,7 tys. zł, 22,6 tys. zł i 11,4 tys. zł. Mimo tak wielkiej konkurencji wynik licytacji był dość zadziwiający. Zwycięzcami zostało dwóch panów, zajmujących się między innymi handlem. Ostatecznie działki poszły za: 15,9 tys. zł, 22,9 tys. zł i 11,6 tys. zł. Czyli w sumie o 800 zł więcej od ceny wyjściowej. Oszczędność inwestorów, czy też umowa koleżeńska? Bez względu na odpowiedź, wygląda na to, że w końcu w tym miejscu ruszy budowa.
- Jeden z inwestorów już podpisał umowę, a drugi ma to zrobić na początku przyszłego tygodnia - zapewnia rzecznik.
Zgodnie z planem, stanie tu kamienica, z częścią usługową na parterze i mieszkaniami na dwóch kondygnacjach. Będzie ona "doklejona" do stojącej starej kamienicy.
Zapewne mieszkańcy pobliskiego budynku nie będą zadowoleni z wyniku przetargu. Jednak nie można mieć wątpliwości, że ten rejon miasta zys-ka na wyglądzie i atrakcyjności.