Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

iPod Nano recenzja. Taki mały sprzęt, a może tak wiele

Piotr Jędzura 0 68 324 88 80 [email protected]
Rewelacyjny iPod Nano to najnowsze i najmniejsze dziecko Apple do słuchania muzyki przed wszystkim. To też strzał w dziesiątkę i nowy konkurent na ryku MP3 i MP4. W maleńkiej "maszynie" zamknięto potężne możliwości.

Nano dotarł do mnie niedawno. Pierwsze wrażenie, jakie na mnie zrobił to wymiary. Jest maleńki i zgrabny. Urządzenie zamknięte w małym plastikowym pudełku prezentowało się elegancko. Już na pierwszy rzut oka widać, że to produkt wręcz ekskluzywny.

Początkowo wydawało mi się, że ten sprzęt będzie nawet za mały. Myliłem się. Zaraz wyjaśnię, dlaczego.

Odtwarzanie muzyki

Przyznam się, że Nano byłby mi potrzebny głównie do słuchania muzyki. Tak też najpierw zrobiłem. Załadowałem w jego potężną pamięć kilkaset utworów. Co ważne, nawet się nie zająknął. Przyjął masę piosenek i zaczął działać.

Odtwarzania dźwięku jest wręcz krystaliczne. Czysty dźwięk zachwyca, dosłownie. To pierwsze tak doskonałe urządzenie, które może konkurować z rewelacyjnymi seriami Creative. Do dźwięku nie mam żadnego zarzutu.

Wielki plusem jest zbasowanie. Podczas słuchania Soulfly uderzenia basów są bardzo naturalne. To z pewnością zasługa nano i dobrych słuchawek w zestawie.

Tam samo jak wyszukiwanie piosenek. W części urządzeń trwa to chwilę. Nano radzi sobie z tyj błyskawicznie.

Nawigacja

Poruszanie się między piosenkami, po menu lub każdym innym plikiem, który wrzucimy w małe urządzenie jest nie tylko proste, ale i intuicyjne. Wchodzimy bezpośrednio do danego pliku nie przeczesując dziesiątek podgrup.

Menu wyświetlane jest na doskonałej jakości kolorowym ekraniku. Ma doskonałą ostrość i kontrast, jest dobrze widoczny nawet w nasłonecznionych pomieszczeniach.

Do przeglądania menu służą przyciski i kółko na panelu przednim. Bardzo ładnie zaprojektowane i dobrze wykonane.

Użytkowanie
Małe urządzenie można zabrać dosłownie wszędzie. Testowałem Nano podczas biegania. Spisał się dosłownie rewelacyjnie. Nie było go czuć zamkniętego w kieszeni. Dlaczego? Bo jest lekki.

Bateria. Jest bardzo dobra. Wystarczyła mi na około 19 godzin pracy, z przerwami oczywiście. Podkreślam, że to nie była ciągła praca, ale czas słuchania głównie podczas biegania. To jednak bardzo dobry czas działania na jednym ładowaniu.

Podsumowując. Żal było mi się rozstawać z takim doskonałym urządzeniem. Niestety minusem jest cena. Taki sprzęt kosztuje, a za jakość trzeba zapłacić. W dodatku to nowość na rynku, więc i cena jest "nowa". To produkt wręcz ekskluzywny. Zauważyłem również, że sprzęt ten "trzyma" cenę również na rynku sprzedaży urządzeń z drugiej ręki.

A co z awaryjnością? Dwa tygodnie to za mało, żeby określić czy urządzenie jest mało awaryjne, czy też może z nim się coś dziać. Przeglądnąłem fora tematyczne w internecie. Użytkownicy nie narzekają na psucie się sprzętu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska