Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iran to główny sojusznik Rosji w wojnie z Ukrainą. Oś Moskwa-Teheran coraz mocniejsza

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Podczas rozmów z prezydentem Iranu Ebrahimem Raisim w Moskwie 7 grudnia ub.r., Putin oświadczył: "Nasze obroty handlowe wzrosły w ubiegłym roku o 20 procent i osiągnęły dobre wyniki".
Podczas rozmów z prezydentem Iranu Ebrahimem Raisim w Moskwie 7 grudnia ub.r., Putin oświadczył: "Nasze obroty handlowe wzrosły w ubiegłym roku o 20 procent i osiągnęły dobre wyniki". kremlin.ru/Paweł Biedniakow RIA Nowosti
Gdy dwa lata temu rosyjskie wojska najechały Ukrainę, jednym z niewielu krajów od początku popierających działania Moskwy był Iran. Rządzona przez szyickich duchownych Republika Islamska zachwalała inwazję na Ukrainę jako „mądrą strategię mającą na celu udaremnienie ekspansjonistycznej polityki NATO w regionie”.

Spis treści

W momencie bezprecedensowej międzynarodowej izolacji, prezydent Władimir Putin został zaproszony do Teheranu w lipcu 2022 r., gdzie Chamenei pochwalił go za podjęcie "inicjatywy na Ukrainie". Arsenał rosyjskiej armii szybko zaczął zasilać strumień irańskich dronów. Dwa lata później współpraca Moskwy z Teheranem jest tak bliska, jak nigdy w historii. Choć formalnymi sojusznikami Rosja i Iran wciąż nie są. Ale czy formalności mają znaczenie? Współpraca Rosji z Chinami pokazuje, że nie.

Cztery filary osi Rosja-Iran

W ciągu ostatnich kilku lat Iran i Rosja stale wzmacniały dwustronną współpracę, ale przełomowe w tym procesie były dwa wydarzenia: najpierw napaść Rosji na Ukrainę (luty 2022), a następnie wojenny kryzys na Bliskim Wschodzie (październik 2023). Oba konflikty są ze sobą powiązane na wiele różnych sposobów, ale przede wszystkim zbliżają do siebie Teheran i Moskwę. Wymiana technologii, danych i doświadczeń oraz koordynacja ich walki z Waszyngtonem – w ramach proxy wars na Ukrainie i Bliskim Wschodzie - przynosi obopólne korzyści. To główny motor napędowy w zbliżaniu się obu reżimów, ale są też inne. Będą one widoczne w nowej kompleksowej umowie o partnerstwie na 20 lat, nad którą prace dobiegają końca.

Ten układ opiera się dziś na czterech filarach:

  • walka ze wspólnymi wrogami z USA na czele
  • ideologiczne podobieństwa (autorytaryzm i nacjonalizm, wrogość do demokracji i liberalizmu)
  • rozszerzona współpraca wojskowa
  • rozwijająca się współpraca gospodarcza

Oczywiście najwięcej mówi się o współpracy w zakresie uzbrojenia i bezpieczeństwa. Teheran i Moskwa zintensyfikowały handel bronią i wzajemną pomoc techniczną w kwestiach obronnych. Rosyjskie wojsko importuje duże ilości irańskich dronów, amunicji artyleryjskiej, a teraz też pocisków balistycznych. Irańskie siły powietrzne liczą na samoloty, śmigłowce i systemy obrony przeciwrakietowej z Rosji.

Irańskie rakiety dla Rosji

Tydzień temu Reuters poinformował, że Iran dostarczył Rosji około 400 pocisków balistycznych ziemia-ziemia. O rozmowach Moskwy z Teheranem na temat dostaw tego typu broni spekulowano od dawna. Teraz wszystko wskazuje na to, że najgorsze obawy – i to nie tylko Ukrainy, choć jej najbardziej – ziściły się. Wszak raport Reutera wydaje się bardzo wiarygodny (m.in. sześć różnych źródeł).

Wśród pocisków przekazanych Rosji jest wiele pocisków balistycznych krótkiego zasięgu z rodziny Fateh-110 i Zolfaghar - podały trzy źródła irańskie. Wystrzeliwane z mobilnych wyrzutni, mają zasięg 300-700 km. Moskwa wykazuje zainteresowanie również pociskami balistycznymi średniego zasięgu Ababil (2200 km zasięgu) – wynika z dokumentów producenta dronów Shahed wykradzionych i opublikowanych na początku lutego przez hakerów.

Dostawy rozpoczęły się na początku stycznia po zawarciu porozumienia w tej sprawie pod koniec zeszłego roku przez przedstawicieli wojska rosyjskiego i irańskiego w Teheranie i Moskwie – twierdzi Reuters, cytując jedno z irańskich źródeł. Źródło w armii irańskiej poinformowało, że doszło już do co najmniej czterech dostaw, a w najbliższych tygodniach będą kolejne. Pociski są transportowane tak samo, jak np. drony. A więc transport powietrzny i transport morski przez Morze Kaspijskie. Kijów nie stwierdził jeszcze wykorzystania irańskich pocisków przez siły rosyjskie.

Drony do Rosji, samoloty do Iranu?

Iran oczywiście zaprzecza doniesieniom Reutera, ale przecież zaprzeczał też dostawom do Rosji dronów – mimo ewidentnych dowodów. Teheran podkreśla zarazem, że od czasu wygaśnięcia w październiku 2023 r. zakazu ONZ, Iran może eksportować dowolną broń lub amunicję do dowolnego kraju. Dzień przed ujawnieniem informacji o pociskach balistycznych, ministerstwo obrony pochwaliło się, że sprzedaż irańskiej broni za granicę wzrosła o 40 proc. w ciągu ostatnich 11 miesięcy. Niewątpliwie dostawy do Rosji stanowią znaczną, jeśli nie lwią część tego wzrostu.

Irańsko-rosyjski kontrakt podpisany w 2022 roku na dostawę 6000 dronów Shahed opiewał na 1,75 miliarda dolarów i został opłacony przez Rosję złotem. Siły rosyjskie wykorzystują drony samobójcze Shahed-131 i Shahed-136 przeciwko ukraińskim celom cywilnym i infrastrukturze krytycznej. Kreml planuje też nabyć drona Shahed-107, który ma dużo większy zasięg i może być wykorzystywany do rozpoznania. Rosja wkrótce rozpocznie montaż dronów kamikadze Shahed-136 w zakładach w Republice Tatarstanu – której przywódca gościł niedawno w Iranie.

Iran z kolei chce wzmocnić swoje najsłabsze militarne ogniwo, czyli siły powietrzne. Na tym polu jest bowiem bez szans w ewentualnym starciu z Izraelem. Dlatego Teheran pragnie pozyskać od Rosji myśliwce Su-35 (które można uzbroić w rosyjskie pociski rakietowe dalekiego zasięgu powietrze-ziemia), śmigłowce szturmowe Mi-28, szkoleniowe samoloty Jak-130 i systemy radarowe. Ponadto irańskie wojsko ma nadzieję na pozyskanie od Rosji rakietowych systemów obrony powietrznej S-300 i S-400 w celu ochrony przed potencjalnymi atakami dronów i pocisków rakietowych Izraela.

Współpraca na Kaukazie i Bliskim Wschodzie

Rosję i Iran łączy głęboka wrogość do Stanów Zjednoczonych, mająca podłoże nie tylko geopolityczne, ale i ideologiczne. Moskwa i Teheran dążą do budowy „wielobiegunowego świata” i konsekwentnie krytykują zachodnie wartości. Jest też kwestia Izraela. Wrogość Iranu do tego państwa jest znana powszechnie, a antyżydowska i antyizraelska polityka realizowana konsekwentnie od czasów rewolucji islamskiej w 1979 r. Rosja postsowiecka bardzo długa utrzymywała dobre, a za czasów Putina nawet coraz lepsze stosunki z Izraelem. Co Teheran akceptował, nawet godząc się na przyzwolenie Moskwy na izraelski naloty na cele związane z Iranem i jego szyickimi sojusznikami w Syrii. Ale po wybuchu pełnoskalowej wojny Rosji z Ukrainą stosunki Moskwy z Jerozolimą zaczęły się powoli psuć. A dziś można już mówić o poważnym kryzysie, po tym, jak Kreml otwarcie opowiedział się po stronie palestyńskiej w wojnie Hamasu z Izraelem. To również zbliża dziś Rosję z Iranem.

W chwili obecnej najbardziej widoczna współpraca rosyjsko-irańska przeciwko USA na Bliskim Wschodzie ma miejsce w Syrii – doniesienia o konkretnej umowie uściślającej współdziałanie w terenie stacjonujących tam Rosjan z działającymi tam Siłami Quds Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej - pojawiały się już w ubiegłym roku. A po wybuchu wojny Hamasu z Izraelem proirańskie grupy z Iraku zaczęły nękać pociskami rakietowymi i dronami amerykańskie cele w tym kraju i w sąsiedniej Syrii.

Podobne cele są też na Kaukazie Południowym, gdzie Iran i Rosja (choć ta druga już tylko formalnie) od lat popierają Armenię w jej konflikcie z Azerbejdżanem. Ten zaś stawia na ścisły sojusz z Turcją – z którą Teheran i Moskwa mają dość skomplikowane relacje, choć nie można oczywiście mówić, iż złe – ale też coraz mocniej z Izraelem. To drugie jest oczywiście wymierzone w Iran. W ostatnich dwóch latach relacje Teheranu z Baku mocno się pogorszyły. Irańscy nacjonaliści zresztą uważają, że Azerbejdżan to sztuczny twór, stworzony w czasach sowieckich, a historycznie jest częścią Persji. Sytuację komplikuje fakt, że w północno-zachodnim Iranie mieszka ok. 20 mln Azerów, dwa razy więcej niż w samym Azerbejdżanie (obszar ten w latach 1941-1946 okupowali Sowieci, próbując nawet stworzyć „sowiecki Iran”).

Wymiana handlowa rośnie

Moskwa i Teheran, obłożone surowymi sankcjami międzynarodowymi, coraz bardziej zacieśniają sojusz gospodarczy. Wolumen handlu między Iranem a Rosją wzrósł z 1,5 miliarda dolarów w 2020 roku do około 5 miliardów dolarów w 2023 roku. Strony chcą zwiększyć to dziesięciokrotnie – co może być jednak trudne, choćby biorąc pod uwagę fakt, że oba kraje są np. konkurentami na rynku ropy naftowej. W innych sektorach jest za to postęp. Obie strony zawarły co najmniej 11 dużych umów - od transportu po wymianę gazu - tylko w okresie od lutego 2022 r. do września 2023 r. W stolicy Iranu trwa właśnie 17. Sesja Wspólnej Komisji Gospodarczej. Do Iranu zjechała wielka delegacja rosyjska – 170 urzędników i biznesmenów – z wicepremierem Aleksandrem Nowakiem (odpowiada za sektor energetyczny) na czele.

Jeszcze w grudniu ubiegłego roku Iran podpisał umowę o wolnym handlu z Euroazjatycką Unią Gospodarczą, której przewodzi Moskwa. Umowa oczekuje na ratyfikację przez parlamenty państw członkowskich: Rosji, Armenii, Białorusi, Kirgistanu i Kazachstanu. Iran i Rosja współpracują ze sobą gospodarczo nie tylko w formacie dwustronnym i poprzez EaWG, ale też na mocy umów zawartych w ramach Szanghajskiej Organizacji Współpracy, Międzynarodowego Korytarza Transportowego Północ-Południe, a ostatnio formatu BRICS.

Omijanie sankcji i presji finansowej ze strony Zachodu oraz zastąpienie dolara i euro rublem i rialem to główne założenia gospodarczej współpracy Teheranu i Moskwy w ciągu ostatnich dwóch lat. Ze względu na zachodnie sankcje Moskwa i Teheran nadal szukają alternatyw dla rozwoju handlu bez dostępu do globalnego systemu finansowego SWIFT. W 2023 r. oba kraje sfinalizowały dwustronne umowy dotyczące integracji rosyjskiego systemu płatności Mir z irańskim systemem bankowym Shetab. Mimo że udział rubli i riali w handlu dwustronnym osiągnął 60 procent, nadal istnieją poważne wyzwania związane z dalszym odchodzeniem od dolara. Irańscy i rosyjscy biznesmeni używają dolara jako podstawy monetarnej do negocjacji i umów. Po wypełnieniu zobowiązań przeliczają wartości na ruble i riale. Sęk w tym, że wahania kursów obu tych walut komplikują wyliczenia. Słabością współpracy, jeśli chodzi o wykorzystanie narodowych walut zamiast USD i EUR, jest też poważna dysproporcja w handlu. Aż 80 proc. wolumenu to eksport Rosji do Iranu, tylko 20 proc. w przeciwnym kierunku.

„Spojrzenie na Wschód”. Jak długo?

Czy można mówić o żelaznym faktycznym sojuszu Rosji z Iranem, który będzie trwał przez wiele kolejnych lat? Niekoniecznie. Mimo wszystko, pamiętać należy o głęboko zakorzenionej wśród Persów nieufności do swego historycznego wroga. I nie chodzi wcale tylko o wojny na Kaukazie w XVIII-XIX w. czy udział Sowietów w okupacji Iranu w latach 40. XX w. Powody do obaw o rzetelność obecnego rosyjskiego sojusznika można znaleźć w czasach dużo nam bliższych. Choćby jeszcze do niedawna wspieranie przez Moskwę sankcji ONZ nakładanych na Iran w związku z jego programem atomowym, a także wycofanie się z umowy na dostawy S-400 kilka lat temu.

"Ani Wschód, ani Zachód" - głosi słynne hasło zapisane na wejściu do siedziby irańskiego MSZ. Zaangażowanie we wspieranie Rosji w wojnie z Ukrainą i generalnie coraz ściślejsza współpraca z Moskwą, ale też Pekinem, sprawiło, że ważniejsza jest jednak teraz kompleksowa strategia znana jako "Spojrzenie na Wschód", promowana przez Najwyższego Przywódcę Duchowego ajatollah Alego Chamenei już od dekady. Chodzi o zneutralizowanie sankcji zachodnich poprzez rozszerzenie stosunków z Rosją, Chinami i innymi przyjaznymi krajami w regionie. To jednak niesie zagrożenia. Krytycy obecnej polityki twardogłowych władców Iranu ostrzegają, że ajatollahowie mogą pozwolić Moskwie wciągnąć Iran w niepotrzebną wojnę.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Iran to główny sojusznik Rosji w wojnie z Ukrainą. Oś Moskwa-Teheran coraz mocniejsza - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska