Jak rozpoznać niebezpieczną dla zdrowia żywność?

- Co to w ogóle jest zdrowa żywność? Czy każda żywność z dodatkami chemicznymi lub konserwantami jest niezdrowa?
- Każda żywność musi być zdrowa, nie tylko sprzedawana w sklepach z tzw. zdrową żywnością. W naszej pracy mówimy nie o żywności niezdrowej, tylko o niewłaściwej jakości zdrowotnej. Czyli takiej, która może spowodować ujemne skutki dla zdrowia, a więc zawierającej toksyny, bakterie chorobotwórcze, nadmierną ilość pestycydów, mytotoksyny wytwarzane przez pleśnie lub zwyczajnie zanieczyszczonej. Żywności zawierającej dodatkowe substancje w ilości określonej przez ministra zdrowia, nie można uznać za niezdrową.

- Czy konsument powinien znać się na oznaczeniach dodatkowych substancji, czy też wystarczy aby tylko uważał na datę przydatności produktu do spożycia?
- Warto oczywiście sprawdzać na etykiecie, czy produkt nie jest przeterminowany. Konsument powinien także interesować się składnikami żywności, np. czy nie ma w niej alergenów, ile jest tłuszczu, białka, kalorii. Jeśli wyczyta jeszcze jakieś podejrzane składniki, może to zgłosić w powiatowej stacji sanepidu i zostanie to sprawdzone.

- Dziś rynek żywności jest globalny, kupujemy i jemy produkty z innych kontynentów. Czy możemy mieć pewność, że to co trafia ze świata do naszych marketów i lodówek jest bezpieczne?
- Każdy importer żywności podlega sanitarnej kontroli granicznej i dotyczy to żywności sprowadzanej spoza Unii Europejskiej. Jeśli inspekcja sanitarna wyda świadectwo braku zastrzeżeń, taka żywność może być wprowadzona do obrotu. Na terenie Unii istnieje odrębny, europejski system informowania i ,,wczesnego ostrzegania’’ w zakresie produktów żywnościowych i środków żywienia zwierząt. Oprócz kontroli granicznej, prowadzona jest wyrywkowa kontrola żywności w sklepach. Robimy to planowo lub gdy mamy sygnał, że jakiś produkt spoza Unii europejskiej ma dodatki niezgodne z unijnymi normami.

- Czy inspekcja sanitarna jakoś specjalnie traktuje szkoły, to co młodzież je tam w stołówkach czy kupuje w szkolnych sklepikach?
- Nie, traktujemy szkoły jak każdego innego producenta czy sklep sprzedający żywność. Ale szczególną uwagę zwracamy na jakość żywienia, na to czy do obiadów podawane są surówki, a w sklepikach są owoce, a nie tylko chipsy i coca-cola.

- Co pokazują wasze statystyki? Czy w woj. lubuskim jemy bezpieczną żywność?
- Nie zawsze tak jest, a najwięcej zastrzeżeń dotyczy surowego mięsa drobiowego. Jest ono najczęściej zanieczyszczone salmonellą i innymi bakteriami. Są one co prawda niszczone w obróbce termicznej, ale wcześniej mogą być przenoszone na inne produkty poprzez ręce czy skażony sprzęt. Zdarzają się także zanieczyszczenia żywności pestycydami i ostatnio coś takiego stwierdziliśmy w mrożonym szpinaku, a w poprzednich latach w sałacie i śliwkach. Co roku mamy w regionie 10-12 ognisk zachorowań i najczęściej dochodzi do tego na imprezach domowych, weselach, imieninach czy komuniach, gdzie podawana jest własna żywność, np. kremy tortowe ze skażonych salmonellą jajek.

- A jaki jest stosunek inspekcji sanitarnej do żywności modyfikowanej genetycznie?
- Jeśli nasze prawo dopuszcza obecność takich organizmów w żywności, uznajemy że są to produkty o właściwej jakości zdrowotnej. Ale muszą być one odpowiednio oznakowane, aby konsument miał wybór.

- Proszę o kilka przykazań dla konsumentów...
- Czytać etykiety na produktach, zwłaszcza daty przydatności do spożycia i sposób przechowywania. Uważać na promocje takich produktów, bo mogą być bliskie przeterminowania. Sprawdzać opakowania, czy nie są uszkodzone lub rozerwane. Dbać o higienę we własnej kuchni, a mięso z grilla podawać dobrze wysmażone.

- Dziękuję