Jak mówi nowosolanin, pojechał załatwić sprawę we wschowskim magistracie. - Pierwszy raz w życiu byłem w tym mieście i mocno mnie zaskoczyło - dodaje. - Wjechałem na tamtejszy Rynek i mnie zamurowało. Auta stały na środku ulicy. Między nimi też jakiś radiowóz. Skoro miejscowi, tak parkują, to ja także tam stanąłem. Szczególnie, że innych miejsc postojowych nie było.
Nie utrudniają ruchu
Ale jak twierdzi, pierwszy raz spotkał się takim dziwactwem. - Szczególnie, że nie było żadnego znaku, który zezwalałby parkować w taki sposób - zauważa. - Nie zauważyłem też żadnych linii, które wyznaczałyby miejsce postoju. Pomysł na znalezienie miejsc postojowych dobry, tylko czy aby legalny?
Takich wątpliwości nie mają wschowianie, bo auta stawia się tak od zawsze. Parking jest wyznaczony, ale wzdłuż chodnika otaczającego ratusz. Tyle, że zdecydowanie za mały.
- Przyznam, że sam byłem zaskoczony, jak przyszedłem tutaj do pracy z Leszna - mówi komendant straży miejskiej Witold Skorupiński. - Ale przyjrzałem się temu i przyznam, ze niw widziałem znaków wskazujących ten teren jako parking, ale nie ma tam też znaków zakazujących postoju. A auta stają w taki sposób, że nie utrudniają ruchu.
Odkorkują Rynek
Komendant przyznaje jednak, że chciałby, by w przyszłości sytuacja została uregulowana. - Choćby przy tworzeniu strefy płatnego postoju. Taka powstanie, ale nie w najbliższych miesiącach - dodaje. - To załatwi tę sprawę, a także inny problem. Wielu ludzi zostawia auta na całe dnie i dlatego jest problem z zaparkowaniem.
Jak mówi szef strażników, rozmawiał już o tej sprawie, i nie tylko, z zarządcą drogi. - Przyznam też, że zaskoczyły mnie przejścia dla pieszych, które kończą się na ulicy - opowiada W. Skorupiński. - Niestety układ Rynku jest taki, że trudno tutaj wprowadzić różne zmiany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?