Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak wrzucać zdjęcia dziecka do internetu

kb
Zadbaj o to, by bezpiecznie dzielić się zdjęciami dziecka. Fotografia z plaży dla rodzica jest wakacyjną pamiątką. Ale zupełnie inaczej traktuje ją osoba o pedofilskich skłonnościach...
Zadbaj o to, by bezpiecznie dzielić się zdjęciami dziecka. Fotografia z plaży dla rodzica jest wakacyjną pamiątką. Ale zupełnie inaczej traktuje ją osoba o pedofilskich skłonnościach... materiały prasowe kidla.pl
Dumni rodzice prezentują pociechy nie myśląc o konsekwencjach, jakie niesie ze sobą publiczne udostępnianie treści w sieci.

Jak wykazują najnowsze dane Fundacji Dzieci Niczyje: co czwarty rodzic publikuje w sieci zdjęcia swojej pociechy. Zjawisko to zbadał, po raz pierwszy w Polsce, portal kidla.pl, prywatny serwis społecznościowy dziecka. - Co drugi post dotyczący maluchów zamieszczany jest na facebooku. Ale lubimy o nich pisać również za pośrednictwem mikroblogów, na specjalistycznych forach czy w komentarzach pod artykułami - mówi Marcin Urbańczyk, współzałożyciel kidla.pl
Pretekstem do dzielenia się zdjęciami czy wpisami na temat dzieci są głównie ich urodziny, o czym komunikuje niemal 21 procent rodziców, a także wizyta u lekarza lub choroba, tego tematu dotyczy co dziesiąty post. Warto jednak uświadomić sobie, że udostępniane w internecie zdjęcia naszych maluchów mogą się dostać niepowołane ręce. Dlatego fotograficznymi wspomnieniami trzeba dzielić się rozsądnie, pamiętając o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Oto one.

POZNAJ REGUŁY

Większość serwisów internetowych kieruje się zasadami tak zwanej polityki prywatności. Dokument ten określa stosowany przez daną witrynę sposób zbierania i przetwarzania danych osobowych jej użytkowników. Koniecznie go przeczytajmy! Może to zająć nieco czasu, ale warto. - Dowiemy się, jakie dane o nas przechowuje dany serwis oraz czy rości sobie prawo na przykład do przekazania naszych namiarów innym współpracującym podmiotom - podpowiada M. Urbańczyk. - Może się okazać, że zdjęcia będą dostępne nawet po ich usunięciu z profilu.
Tworząc konto, na przykład na facebooku, zawieramy umowę z serwisem. Są w niej zapisane nie tylko warunki korzystania z portalu, ale także procedura trwałego usuwania konta. Może to trwać nawet miesiąc! Usunięcie konta na portalu społecznościowym nk.pl powoduje między innymi skasowanie listy znajomych, galerii zdjęć oraz wypisanie ze szkół i klas. Ale tylko na nasze wyraźne żądanie, przesłane w specjalnym formularzu, serwis trwale usunie zebrane dane osobowe.

UDOSTĘPNIAJ WYBRANYM

Dla rodziców ceniących sobie bezpieczne udostępnianie fotografii dzieci powstają specjalne serwisy. Mama czy tata mają pełną kontrolę nad tym, kto przegląda zdjęcia ich malucha. Fotografie czy filmy nie pojawiają się w innych źródłach internetowych, na przykład wyszukiwarkach, a dostęp do nich możliwy jest wyłącznie po otrzymaniu zaproszenia.
Pamiętajmy, że na popularnych portalach społecznościowych również istnieje opcja umożliwiająca wybranie grona osób, które będą miały wgląd w dane zdjęcie. Korzystajmy z tej możliwości. - Publikując wrażliwe treści, do których należą zdjęcia dzieci, warto określić, kto będzie je mógł zobaczyć. Taka opcja jest dostępna z poziomu dodawania pliku. Pozwala ograniczyć widoczność do określonej grupy przyjaciół albo nawet wskazać osoby, które do zdjęcia nie będą miały dostępu - podpowiada Adam Ścibior z Get More Social, agencji social media.

ZAPOBIEGAJ KRADZIEŻY

W sieci nietrudno o bezprawne wykorzystanie zdjęć. Aby zapobiec ich kradzieży, możemy na przykład umieścić znak wodny na każdej naszej fotografii, skorzystać z zaufanych źródeł dzielenia się zdjęciami, a przede wszystkim właściwie zabezpieczyć swój profil. Często nie zdajemy sobie sprawy, że jego ustawienia umożliwiają wgląd w całą zawartość także nieznajomym. Jak temu zapobiec? Na facebooku przydatna będzie opcja "Wyświetl jako". Daje możliwość sprawdzenia, jak naszą oś czasu widzą nieznajomi lub poszczególni przyjaciele. - Jednak nie tylko za pośrednictwem zdjęć przekazujemy informacje o sobie czy swoich dzieciach. Także statusy tekstowe mogą podawać stanowczo zbyt wiele danych - ostrzega A. Ścibior. Publikujemy zdjęcia nowego samochodu albo informujemy, że właśnie przebywamy na zagranicznych wakacjach w luksusowym kurorcie. Surfując w sieci, dość chętnie podajemy również swoje dane jak imię, nazwisko, adres, numer telefonu, a niekiedy nawet PESEL. Wraz ze wzrostem popularności portali społecznościowych udostępniamy coraz więcej szczegółów dotyczących nas i naszej rodziny. Zdradzamy, co jemy, w jakiej restauracji, do jakiego przedszkola chodzą nasze dzieci i czym najchętniej się bawią. Nieświadomie możemy tym samym jak na tacy podać informacje niepowołanym osobom.

NIE DLA NAGOŚCI

Jako rodzice chcemy dzielić się ze światem każdą chwilą z życia dziecka: pierwszym uśmiechem, kąpielą czy radosnymi momentami ze spaceru. Szczególnie latem i po wakacjach publikujemy wiele zdjęć, na których nasze pociechy biegają nago po plaży lub kąpią się w basenie. Jak wynika z analiz Fundacji Dzieci Niczyje: do publikowania zdjęć swoich dzieci nago lub w bieliźnie przyznaje się co czwarty rodzic dziecka do 10. roku życia. Przemyślmy, czy to właściwa decyzja.

GDY MASZ STARSZE DZIECKO

Niestety, błyskawiczny dostęp, ogromny zasięg i nieograniczona pojemność internetu w połączeniu z tendencją do dzielenia się w sieci swoim prywatnym życiem może przynieść nieodwracalne konsekwencje dla życia osobistego i zawodowego. Szczególnie narażone są osoby młode. W ich przypadku chęć zaimponowania rówieśnikom jest ważniejsza, niż skutki zamieszczania w sieci wątpliwych moralnie treści. Przed internetową wirtualną rewolucją czas testowania granic, kształtowania się tożsamości i wielu nieprzemyślanych decyzji pozostawał w pamięci ograniczonego kręgu osób. W dobie facebooka i iPhona informacje, zdjęcia czy filmy krążące w sieci stają się namacalnym, publicznym dowodem nieodpowiedzialnego czy kompromitującego zachowania. Musimy mieć absolutną świadomość, że wszystko, co pojawia się w sieci na nasz temat może zostać wykorzystane przeciwko nam w najmniej oczekiwanym momencie. Musimy przekazać to również naszym dzieciom. Nie zabronimy przecież nastolatkowi korzystania z internetu. Lepszym wyjściem jest nauczenie go ostrożności w surfowaniu oraz świadome budowanie wizerunku. Pomoże w tym kilka prostych zasad.

1. Punktem wyjścia jest systematyczne monitorowanie informacji, które pojawiają się w sieci na temat dziecka. Wyszukiwarki uniwersalne (jak google.com czy yahoo.com) oraz wyszukiwarki ludzi (jak www.123people.pl) to pierwsze miejsce, w którym użytkownicy poszukują informacji na temat danej osoby. Sprawdź więc, jakie informacje można znaleźć w sieci na temat Twojego dziecka.

2. Uświadom nastolatkowi, jakie treści mogą zaszkodzić jego reputacji i źle wpłynąć na przyszłe życie zawodowe oraz osobiste. Wyjaśnij, jakie informacje można udostępniać w sieci, a jakimi pod żadnym pozorem nie wolno się dzielić.

3. Usuń u administratorów stron wszystkie informacje, które mogą zaszkodzić Waszej reputacji. Pokaż dziecku, w jaki sposób można się z nimi skontaktować czy też samodzielnie likwidować niepożądane treści.

4. Kolejny krok to weryfikacja wszystkich kontrowersyjnych informacji, które pojawiają się na portalach społecznościowych. Usuńcie zdjęcia przedstawiające dziecko w dwuznacznych sytuacjach. Wskaż, jakich fotografii nie powinno się zamieszczać w sieci i z jakiego powodu. Usuń tagi z jego nazwiskiem z niepożądanych zdjęć znajomych.

5. Przejrzyj listę znajomych dziecka. Jeśli są na niej profile fikcyjne, na przykład postaci z bajek, usuńcie je. Może się pod nimi kryć osoba wykorzystująca informacje do niejasnych celów.
Wchodząc w ustawienia prywatności, ograniczcie dostęp do profilu dziecka wszystkim użytkownikom, których dobrze nie zna. Pokaż, jak może zrobić to samodzielnie i wytłumacz, jacy internauci powinni wzbudzać jego nieufność.

6. Wykasuj z profilu dziecka wszystkie nieodpowiednie komentarze i linki, również te umieszczone przez inne osoby. Naucz nastolatka rozpoznawać, jakie komentarze mogą zaszkodzić jego reputacji.

7. Na bieżąco kontroluj profil dziecka. Wytłumacz, jak działają wyszukiwarki i jak wykorzystywać je do sprawdzania najnowszych informacji na własny temat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska