- Dobrze, że ferie już tak blisko, bo chcę jeździć na sankach od rana do wieczora - cieszył się wczoraj 11-letni Adrian Borowicz z Gorzowa. W tym roku zimową przerwę w nauce spędzi w rodzinnym mieście. Niepokoi go tylko to, że robi się coraz cieplej. - Jak tak dalej będzie, to śnieg stopnieje - martwi się chłopiec.
Nie ma obaw. Mróz będzie jeszcze przynajmniej przez dziesięć dni. - W najbliższy weekend możemy spodziewać się kilkunastu kresek poniżej zera. W pierwszym tygodniu ferii, choć się ociepli, temperatura w dzień też będzie ujemna - zapewnia Piotr Szewczak, dyżurny synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Poznaniu.
Jutro maksymalna temperatura w Gorzowie i Zielonej Górze ma wynosić minus 12 stopni Celsjusza. W niedzielę będzie 7-8 stopni mrozu. I niebo raczej bezchmurne. Chmury wrócą w przyszłym tygodniu. A wraz z nimi temperatura podskoczy o kilka kresek. Do około minus 10 w nocy i 3-5 poniżej zera w dzień.
To oznacza pogodny początek ferii. A za tydzień ma nawet dopadać trochę śniegu. - Będzie go niewiele, ale pokrywa powinna mieć przynajmniej pięć centymetrów. Ci, którzy lubią śnieg, nie powinni narzekać - dodaje Szewczak.
A jak zapowiada się drugi tydzień zimowej laby? Tu synoptycy są ostrożni. Bo prognozy powyżej siedmiu dni mogą się nie potwierdzać. - Od 20 lutego temperatury prawdopodobnie będą rosły. W najcieplejszej porze dnia mogą osiągać dwa, trzy stopnie powyżej zera. Śniegu może ubywać i zacznie się robić chlapa - zaznacza Szewczak.
Amatorom narciarstwa radzi, by drugi tydzień ferii zaplanowali w górach. Tam warunki będą wyśmienite. W Beskidach i Sudetach są miejsca, gdzie leży do dwóch metrów śniegu. Ponieważ temperatura w górach jest o kilka stopni niższa niż w Lubuskiem, nie ma zagrożenia, że białego puchu tam zabraknie. Do 26 lutego, czyli ostatniego dnia ferii w naszym województwie, będzie na pewno.
W Zakopanem i Szklarskiej Porębie, dwóch najbardziej popularnych górskich kurortach, w najbliższy weekend termometry mają pokazywać minus 16 stopni. Od 13 do 19 lutego będzie tam 4-7 stopni mrozu, natomiast w kolejnym tygodniu temperatura spadnie o 2-3 kreski. Podobnie będzie w Bieszczadach.
Zagrożeniem jest nuda
Sławomir Konieczny, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie:
Od wielu lat największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa dzieci podczas ferii jest nuda i brak pomysłów na spędzanie wolnego czasu. Dlatego rodzice powinni być czujni i zwracać uwagę, gdzie bawią się ich pociechy. Bo zdarza się, że chodzą one po zamarzniętych rzekach, stawach i jeziorach. Żeby uniknąć nieszczęść, warto by było wylać dzieciom ślizgawkę w pobliżu domu. Wówczas rodzice będą mieli je na oku. Jeśli zaś ktoś planuje wyjechać w góry, powinien pamiętać, że ustawa o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich nakazuje osobom do lat 16 jeżdżenie po stokach w kasku.
Ciepłe ubranie to podstawa
Jacek Zagozda, trener UKS-u Nowiny Wielkie:
Podstawowym zabezpieczeniem przed zabawami na mrozie powinien być ubiór. Należy unikać włókien sztucznych. Rękawice, czapka, a przede wszystkim skarpety powinny być zrobione z wełny. Po wyjściu na zimne powietrze nie można zapomnieć o rozgrzewce. W przypadku nart powinien to być lekki trucht, a w przypadku wyjścia na sanki czasem wystarczy samo wejście na górkę, z której chce się zjechać. Na mrozie nie powinno się przebywać dłużej niż dwie, trzy godziny. Dobrze jest mieć ze sobą termos z gorącą herbatą. Większe grupy mogą też pomyśleć o zrobieniu ogniska. Bo trzeba pamiętać, by nie wychłodzić organizmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?