Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Kudyba odmienił oblicze KS Polkowice

Konrad Kaptur
Trener Kudyba sprawił, że zespół z Polkowic zaczął grać nie tylko efektywnie, ale także ładnie dla oka.
Trener Kudyba sprawił, że zespół z Polkowic zaczął grać nie tylko efektywnie, ale także ładnie dla oka. Konrad Kaptur
Pięć zwycięstw, jeden remis, trzy porażki i 16 punktów - tak wygląda bilans piłkarzy z Polkowic w meczach pod wodzą Janusza Kudyby. O tym, jak bardzo nowy szkoleniowiec odmienił polkowiczan najlepiej świadczy fakt, że wcześniej, w dziesięciu pojedynkach wywalczyli oni zaledwie 4 punkty.

Gdy Janusz Kudyba obejmował drużynę z Polkowic okupowała ona ostatnią pozycję w tabeli I ligi i niewiele wskazywało na to, że szybko ją opuści. Polkowiczanie grali bowiem nie tylko nieskutecznie, ale także brzydko. Kudyba już w swoim debiucie na ławce trenerskiej zespołu z Polkowic zaliczył tak bardzo wyczekiwane zwycięstwo. Jego podopieczni pokonali na własnym boisku Olimpię Elbląg 3:1. Potem wygrali jeszcze cztery razy, a w meczach przegranych, pozostawiali po sobie bardzo dobre wrażenie. W Szczecinie, ulegli nieznacznie 3:2 Pogoni, ale ich gra przypadła do gustu nawet kibicom portowców, a nadmorscy dziennikarze przyznali, że polkowiczanie zasłużyli na lepszy wynik. Co takiego zrobił nowy szkoleniowiec, że zespół z Polkowic pod jego wodzą nagle zaczął grać nie tylko efektywnie, ale także efektownie?

- Gdy rozpoczynałem pracę w Polkowicach piłkarze byli całkowicie rozbici psychicznie. Nie ma się co temu dziwić, przecież przegrywali regularnie. Od razu zdiagnozowałem problem, wiedziałem, że trzeba do nich dotrzeć. Dlatego też poświęciłem sporo czasu na rozmowy z nimi. Oni musieli uwierzyć, że potrafią grać w piłkę. Ja to wiedziałem, ale oni o tym zapomnieli. Teraz wiedzą, są świadomi swojej wartości. Było też trochę problemów motorycznych, które wynikały z tego, że zespół był budowany w pośpiechu i mój poprzednik, Dominik Nowak, nie miał czasu na solidne przygotowania. Ja mam swoje metody i wystarczyły mi dwa tygodnie, by zespół zaczął wyglądać fizycznie lepiej. Potem, wraz z kolejnymi zwycięstwami rosło przekonanie o własnych umiejętnościach, a to przekładało się na coraz lepszą grę - tłumaczy szkoleniowiec polkowiczan.

Dziś, po 20 kolejkach rozgrywek I ligi sezonu 2011/2012 KS Polkowice z dorobkiem 20 punktów zajmuje 16. miejsce i do strefy, z której nie spada się do II ligi brakuje im zaledwie jednego punktu. Mimo tego Kudyba nie jest do końca zadowolony.

- Mam taką naturę, że zawsze gram o całą pulę, i zawsze uważam, że mogliśmy coś zrobić lepiej. Uważam, że przy odrobinie szczęścia mogliśmy być wyżej w tabeli. Nie ma jednak co narzekać, bo jeśli chodzi o grę, to piłkarze zrobili postęp. Wciąż jednak tkwią w nich spore rezerwy i wiem, że możemy grać jeszcze lepiej - zaznacza szkoleniowiec KS.
W ostatnim pojedynku przed przerwą zimową polkowiczanie, po pasjonującym widowisku pokonali na własnym boisku Dolcan Ząbki 3:2. Zaprezentowali wielkie zaangażowanie i determinację zdobywając wszystkie trzy bramki w ostatnich 20 minutach meczu.

- To spotkanie udowodniło, że zespół ma charakter, dąży do zwycięstwa za wszelka cenę i nigdy się poddaje. To podstawa, by w sporcie odnosić sukcesy i bardzo mnie cieszy, że chłopaki mają tyle ambicji. Moja drużyna nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa - podkreśla Kudyba.

Obecnie piłkarze z Polkowic mają roztrenowanie. W przerwie zimowej w zespole nie dojdzie do rewolucji kadrowej.
- Potrzebuję trzech, czterech zawodników do tego, by wzmocnić rywalizację w drużynie. Nasze miejsce w tabeli nie odzwierciedla potencjału. Jestem dobrej myśli. Na wiosnę będziemy grali jeszcze lepiej - deklaruje szkoleniowiec KS Polkowice.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska