Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Wałęsa przyjechał do Gorzowa spełnić swe marzenie. Chciał się spróbować na motocyklu żużlowym

(paw)
- Motocykle to moje życie – mówi Jarosław Wałęsa. W Gorzowie dobrze poznał te żużlowe.
- Motocykle to moje życie – mówi Jarosław Wałęsa. W Gorzowie dobrze poznał te żużlowe. fot. Paweł Kozłowski
Z planów nic nie wyszło, bo tor przy Śląskiej po opadach deszczu był dziś rano w fatalnym stanie. Europoseł z Gdańska spotkał się za to z młodymi żużlowcami Stali, a po południu z mieszkańcami Gorzowa.

Syn byłego prezydenta Polski i legendarnego przywódcy "Solidarności" przyjechał do Gorzowa wraz z eurodeputowanym z Zielonej Góry - Arturem Zasadą. Obaj oczywiście popierają w wyborach kandydatkę Platformy Obywatelskiej na prezydenta Krystynę Sibińską.

J. Wałęsa mówi o sobie, że motory to jego życie. W garażu ma dwa "ścigacze" hondy (samochodem nie jeździ, do Gorzowa przywiózł go znajomy subaru imprezą), przyjechał w motocyklowej kurtce, z chustą pod szyją, a Artur Zasada żartował, że drogę z Gdańska do Warszawy potrafi pokonać w dwie godziny.

Europoseł chciał przejechać się motocyklem żużlowym. Kiedy Adrian Szewczykowski ze Stali odpalił maszynę, wskoczył na siodełko, by choć przez chwilę pogazować. O jeździe nie było mowy, bo tor był zlany deszczem. Wałęsa i Zasada, wraz z lokalnymi politykami PO, porozmawiali za to z młodymi zawodnikami Stali: Szewczykowskim i braćmi Zmarzlikami: Pawłem i Bartkiem.

Z kolei były żużlowiec Mirosław Daniszewski opowiedział im o specyfice jazdy na lodzie i tłumaczył, jak pokonuje się łuki w klasycznym speedway'u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska