Jest drugi odcinek w ramach projektu "Widzimy To"

Projekt „Widzimy To”, czyli krótkie surrealistyczne formy filmowe zgodnie z zapowiedziami nieustannie się rozwija. 10 września odbyła się premiera drugiego odcinka, jednak zgodnie z założeniami w tym roku powstać ma pięć krótkometrażowych filmów. - W cyklu form krótkich upatrujemy doświadczenia, które będzie niezbędne, by sprostać wyzwaniu stworzenia filmu pełnometrażowego. Po pozytywnym odbiorze odcinka pt. „Gry wojenne” i udanym debiucie, szybko zabraliśmy się za kolejną część - mówią Michał Jagiełło, Wojciech Pijecki i Sławomir Siewruk, autorzy projektu.

I tym razem na efekt końcowy składała się praca kilku osób, gdyż jak zaznaczają nasi rozmówcy w trójkę nie byliby w stanie stworzyć filmu na tak wysokim poziomie. Koncepcja skeczu powstała miesiąc przed zdjęciami, a te rozpoczęły się na początku sierpnia. Na planie spędzili około 14 godzin, a w całe przedsięwzięcia zaangażowało się 11 osób. - Oprócz naszej trójki odpowiedzialnej za reżyserię, montaż, scenariusz, oprawę graficzną i… grę aktorską, pomagali nam m. in. fotograf, dyżurny planu, charakteryzator, dźwiękowiec czy też dwójka aktorów - wyjaśniają.

Przesłaniem poprzedniego odcinka były upadek autorytetów i ludzka obłuda, oczywiście całość przekazana w humorystycznej formie. Tym razem short opowiada historię młodego Indianina, który gnany swymi pragnieniami szykuje się do opuszczenia rodzinnych stron. - W filmie zobaczymy kilka barwnych postaci i dwie garście mnie lub bardziej absurdalnego humoru. Skąd pomysł? W Jemiołowie, nieopodal Łagowa znajduje się wioska indiańska May-Oo, był to dla nas wystarczający asumpt do tego, żeby wziąć temat Indian na tapetę i w abstrakcyjny sposób przedstawić realne problemy w historycznym świecie - zaznaczają filmowcy.
Film można obejrzeć na stronie YT projektu.