Ciąg dalszy sporu o złoże miedzi „Bytom Odrzański”. Z wcześniejszych badań geologicznych wynika, że może zawierać nawet i 8 mln ton miedzi. Warszawski wojewódzki sąd administracyjny uznał w piątek za niezgodne z prawem cofnięcie przez ministerstwo środowiska koncesji kanadyjskiej spółce Miedzi Copper, będącej częścią kanadyjskiego konsorcjum Lumina Copper Corporation. Przypomnijmy, że pierwotnie koncesję przyznano właśnie Kanadyjczykom, ale KGHM złożyło odwołanie w tej sprawie, bo jego zdaniem decyzja ministerstwa środowiska ograniczała możliwości rozwoju firmy. Polski miedziowy potentat argumentował, że starał się o obszar bezpośrednio sąsiadujący z już eksploatowanymi terenami, a o tym, że na terenach Bytomia Odrzańskiego jest miedź wiadomo od lat 70. kiedy to właśnie KGHM wykonał tu rozpoznanie i to on ponosił ogromne koszty. Jeszcze w 1997 roku, w momencie wchodzenia na giełdę, w prospekcie emisyjnym było napisane, że właściciel, czyli państwo, daje w 55 procentach prawo do Bytomia Odrzańskiego...
W sprawę włączył się ówczesny premier Donald Tusk, mówiono o interesie narodowym. To było przyczyną cofnięcia koncesji Kanadyjczykom. Wtedy ci wystąpili na drogę sądową. Ten etap zakończył się piątkowym wyrokiem.
- Ta decyzja sądu istotnie przybliża nas do realizacji celu programu poszukiwań miedzi i srebra w Polsce, jakim jest budowa kompleksu wydobywczego – mówi Lyle Braaten, prezes Miedzi Copper Corporation. - Postanowienie to przyjęliśmy z satysfakcją tym większą, że pierwotna decyzja ministra środowiska o przyznaniu nam koncesji poprzedzona była bardzo długim i skrupulatnym procesem analizy wniosków koncesyjnych, w efekcie którego zaproponowany przez nas program badań uznano za najbardziej kompleksowy.
- Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku - mówi Anna Osadczuk z KGHM. - Wówczas podejmiemy decyzję o naszych dalszych krokach. Nadal uważamy, że dysponujemy lepszymi możliwościami technicznymi, finansowymi i organizacyjnymi dla przeprowadzenia tej inwestycji.
Radości nie kryją lubuscy samorządowcy i przedsiębiorcy, którzy niemal od początku opowiadali się za przyznaniem koncesji Kanadyjczykom. Bowiem ich zdaniem i zgodnie z zapewnieniami firmy Miedzi Cooper chce zainwestować w Lubuskiem w najbliższych latach, a KGHM mówi o nieokreślonej bliżej przyszłości.
- Bardzo dobrze się stało, wyrok daje nam większą szansę na największą inwestycję w dziejach regionu i jedną z największych inwestycji zagranicznych w Polsce - cieszy się prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz. - Można mieć także nadzieję, że obie strony, KGHM i Miedzi Cooper zasiądą za stołem i osiągną porozumienie z zyskiem dla siebie, ale i dla nas.
Co dalej? Najprawdopodobniej kolejne odwołanie. Tymczasem Miedzi Cooper nie czeka z założonymi rękoma. Firma odkryła i potwierdziła istnienie bogatego złoża miedzi w okolicy Nowej Soli. Dlaczego zatem Kanadyjczycy walczą o bytomskie złoże? Bo, cytując przedstawicieli Miedzi Cooper, o ile złoże nowosolskie jest jak chleb ze smalcem, o tyle bytomskie to... masełko. Przede wszystkim dlatego, że znajduje się na mniejszej głębokości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?