Larum podnieśli mieszkańcy Łomów, Kosarzyna, Żytowania. Bo wybudowano tu światłowód, jak w 323 innych miejscowościach województwa. Łącznie 1418 km kabla pod ziemią. W efekcie miały zniknąć z mapy tak zwane białe plamy, czyli rejony bez internetu. A pod Gubinem jak ludzie mieli problem z internetem, tak mają nadal. Projekt nazwano "Szerokopasmowe Lubuskie". Kosztował 152 mln zł (30 proc. poszło z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego).
- Założenia projektu, owszem, były piękne. Z efektem już gorzej - komentuje wójt gminy Gubin Zbigniew Barski. Wysłał pisma do urzędu marszałkowskiego, do realizatora projektu - firmy Orange. - Bo światłowód pod Gubinem nie spełnia swej roli - twierdzi. Wszystko na nic. Nie pomógł nawet fakt, że sołtysi wsi, po sugestiach wójta, przeszli się po ludziach z petycjami, by każdy, kto chce podpiąć się do światłowodu, złożył podpis. Lepszego internetu, przynajmniej dzisiaj, pod Gubinem nie będzie. Za mało chętnych. Czy będzie w przyszłości?
Więcej w piątkowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?