Pojedynki pomiędzy Lotosem a CCC zawsze wywołują wiele emocji. Nie inaczej jest i tym razem. Naprzeciwko siebie stają wszak zespoły w polskim żeńskim baskecie zajmujące miejsce szczególne. Obaj rywale reprezentują nasz kraj w prestiżowej Eurolidze. Już choćby z tego względu możemy oczekiwać basketu na wysokim poziomie. Na europejskich salonach Lotos prezentuje się póki co przeciętnie. Na osiem rozegranych meczów w grupie A wygrał dwukrotnie - z francuskim Bourges oraz litewskim Vici Aistes Kaunas i zajmuje szóste miejsce w tabeli. Nasze CCC ma na swoim koncie o jedno zwycięstwo więcej, ale po środowym triumfie nad ubiegłorocznym zwycięzcą Euroligi z Salamanki nikt już nie zaprzeczy, że w zespole drzemie potencjał na tyle duży, że śmiało pozwala myśleć o kolejnych triumfach. Lotos w swoim ostatnim euroligowym pojedynku przegrał wysoko w Jekaterynburgu 79:56 i na pewno nastroje w ekipie z Wybrzeża dalekie są entuzjastycznych. Z drugiej jednak strony jest wielka determinacja, by w Polkowicach poprawić sobie nieco humory i pokonać "pomarańczowe".
Na krajowym podwórku jutrzejszy rywal CCC spisuje się dobrze. W 10 kolejkach zgromadził 18 punktów i zajmuje trzecie miejsce, tuż za naszą drużyną. Gdynianki mają na swoim koncie osiem wygranych. Wyższość rywalek musiały uznać dwukrotnie - w inauguracyjnym starciu z Wisłą Can-Pack Kraków uległy pod Wawelem 67:54, a w potyczce w Gorzowie Wielkopolskim, akademiczki pokonały je 81:63.
Spośród koszykarek występujących w barwach wielokrotnych mistrzyń Polski szczególną uwagę należy zwrócić na rzucającą Jolene Anderson oraz środkową Aneikę Annę Kay Henry. Ta pierwsza to najlepszy snajperka ekipy z Wybrzeża. W dotychczasowych meczach Ford Germaz Ekstrakalsy notuje średnio 14,3 punktu. Z kolei mierząca 194 cm i posiadająca obywatelstwo zarówno amerykańskie, jak i jamajskie, Henry ze średnią 6,3 piłki na mecz to najlepiej zbierająca zawodniczka Lotosu. Co więcej, z 12,2 punktu na mecz jest także druga na liście klubowych snajperek. Baczną uwagę należy także zwrócić na Geraldine Robert, Justynę Żurowską oraz słowacką rozgrywającą Ivane Jalcovą.
Lotos jest zespołem, który z meczu na mecz nabiera rozpędu i z pewnością w Polkowicach tanio skóry nie sprzeda, a że podbudowane wygraną w Salamance podopieczne trenera Arkadiusza Rusina będą chciały zrehabilitować się za niespodziewaną porażkę poniesiona przed tygodniem w Toruniu, to możemy spodziewać się pasjonującego widowiska.
Bezpośrednią transmisję z sobotniego meczu przeprowadzi TV Wrocław.
Początek meczu o godzinie 17.45.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?