Nazajutrz po meczu wszystkie stacje telewizyjne na okrągło mieliły temat, jakiego to mamy wspaniałego piłkarza. I bardzo dobrze, bo nie co dzień zdarzają się takie sytuacje. Mamy w Polsce talent, jakiego nie było od czasów Zbigniewa Bońka. Były rozmowy z mamą „Lewego”, wypowiadali się wszelkiej maści fachowcy od futbolu i nie tylko. Brakowało chyba tylko pani z mięsnego, która opowiadałaby, jak to kiedyś Robert przyszedł kupić podwawelską.
Tymczasem jedna ze stacji poszła o krok dalej. O mało nie spadłem z krzesła, gdy ujrzałem przepis na sukces. A dokładniej przepis na kanapkę, jaką rano zjadł na śniadanie nasz piłkarz. Teraz obawiam się, co będzie, gdy któryś z naszych sportowców dokona podobnego wyczynu. Z kuchni możemy przenieść się do toalety. A tego już nie zniosę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?