Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kąpiesz się tu na własne ryzyko

(tr)
W Kłodawie kąpiesz się na własne ryzyko
W Kłodawie kąpiesz się na własne ryzyko Tomasz Rusek
Z popularnej plaży w Kłodawie zniknęli ratownicy. Wójt Anna Mołodciak: - Nie wrócą już do końca wakacji. Apeluję o ostrożność!

Jezioro w Kłodawie jest rzut beretem od Gorzowa. Od tablicy "Kłodawa" to dosłownie trzy minuty autem, pięć rowerem albo dziesięć truchtem. Nic dziwnego, że w upalne dni główna plaża pęka zawsze w szwach: woda czyściutka, koc przy kocu, rodziny z dziećmi, a wszystko za darmo, bez biletów wstępu, do tego zawsze na oku plażowiczów ma dwóch ratowników z uprawnieniami.

Wróć! Teraz nie ma już ratowników! - Byłam w weekend z synem i przyjaciółką. Na plaży rządziła grupka nastolatków z piwami. Ratowników nie było. Dlaczego? Przecież to miejsce oblegane przez ludzi. A co jak dojdzie do tragedii?! - napisała do nas w poniedziałek wieczorem w mailu Czytelniczka Urszula.
Wójt Anna Mołodciak potwierdziła wczoraj: ratowników nie ma i nie będzie. - Przed sezonem umówiliśmy się z rada sołecką, że za lipiec koszty obsługi ratowniczej ponosi gmina, a od sierpnia rada sołecka. My wywiązaliśmy się ze swojej obietnicy, rada nie dała rady. Pozostaje mi apelować do kąpiących się o ostrożność - powiedziała we wtorek wójt Anna Mołodciak.

Cały materiał w środowym (7 sierpnia), papierowym wydaniu ,,GL"

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska