Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karol Okrasa ponownie gotuje dla mieszkańców Krosna Odrzańskiego podczas Rybobrania [ZDJĘCIA]

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Drugi dzień Rybobrania 2018 w Krośnie Odrzańskim. W stolicy powiatu krośnieńskiego pojawił się m.in. Karol Okrasa.
Drugi dzień Rybobrania 2018 w Krośnie Odrzańskim. W stolicy powiatu krośnieńskiego pojawił się m.in. Karol Okrasa. Łukasz Koleśnik
Karol Okrasa przyjechał do Krosna Odrzańskiego i... przywiózł deszcz. W pierwszym dniu Rybobrania 2018 pogoda zdołała się utrzymać. Niestety, po pierwszym pokazie mistrza kuchni zaczęło padać. Miłośników smacznej ryby i dobrej zabawy to nie odstraszyło. Udało nam się też porozmawiać z Karolem Okrasą.

Jakie smakołyki dla krośnian przygotował Pan w tym roku?

Karol Okrasa: Mam nadzieję, że takich jakich jeszcze nie jedli. Idea jest taka, aby dać przede wszystkim odrobinę inspiracji. Nie chodzi o to, żeby podać gotowy przepis. Każde źródło inspiracji jest dobre: czy chodzi o starą książkę kucharską czy porady pań z koła gospodyń wiejskich. Zrobimy chłodnik szparagowy, który zostanie podany z wędzonym pstrągiem. Tradycja robienia chłodników w Polsce sięga bardzo daleko i warto do niej wracać. Pokażemy też marynowanego sandacza, ale surowego, na wzór tych ryb, które kiedyś były przechowywane, czyli przy pomocy soli, octu, itp. Kolejna potrawa będzie bardziej wywrotowa i trochę się boję, czy po jej zrobieniu znów mnie tutaj zaproszą (śmiech). Wrócę znów do dawnych tradycji. Słynęliśmy z tego, jak robimy ryby. Te często były okraszane słodkimi aromatami, czyli np. w słodko-kwaśnym sosie. Jest sezon truskawkowy, więc zrobię sandacza w sosie maślano-truskawkowym. Brzmi dziwnie, ale jest naprawdę smaczne.

Coraz częściej sięgamy do tradycji, przeglądamy stare przepisy babć. Czy Pan, który nawiązuje często do tradycji, również pochłonął ten trend?

Karol Okrasa: Jesteśmy coraz bardziej sentymentalni. Bardzo często wracam do smaków dzieciństwa, do przysmaków, które przygotowywała mama lub babcia. Myślę, że wszyscy tak mamy, że zaczynamy tęsknić za tym smakiem. Dlatego ważny jest też rozwój inicjatyw lokalnych, jak w Krośnie Odrzańskim, gdzie spotykamy się na Rybobraniu, promowane są lokalne produkty, wystawcy, wytwórcy. To nowy trend, który w Polsce się rozwija - miłość do lokalności. Jest to wypadkowa tej tęsknoty za smakiem z dzieciństwa. To dobrze, bo dzięki temu wracamy do historii i inspirujemy się nią.

Trwa sezon na truskawki. Ulubiony smak z dzieciństwa związany z truskawkami?

Karol Okrasa: Uwielbiam jeść, delektować się potrawami. Jem dla przyjemności. Nie chcę się fizycznie zapchać, ale czasami się tak dzieje. Było tak ostatnio, kiedy zjadłem coś, co przypomniało mi smak z dzieciństwa. To było w miejscowości Budy na Podlasiu, czyli tam gdzie się urodziłem. Chodziło o niby prosty makaron domowy, grubiej pokrojony jak do rosołu, ugotowany z twarożkiem utartym ze słodką śmietanką i truskawkami. Do tego musi być dobry twarożek, dobra słodka śmietana, ręcznie zrobiony makaron i pachnące truskawki. Pierwszy raz w życiu przejadłem się, bo nie mogłem się opanować.

Wrócił Pan do Krosna Odrzańskiego. Widział Pan jak wyglądała poprzednia edycja Rybobrania, jak wygląda ta obecna. Czy Krosno coraz lepiej wykorzystuje swój potencjał związany z rzeką i rybami?

Karol Okrasa: Myślę, że Krosno pięknie wykorzystuje ten potencjał. Pogoda dopisuje, burmistrz załatwił nam świetną pogodę (dop. red. 10 minut po rozmowie zaczęło padać. Niestety). Jest przyjemnie. Zmieniło się to, że ludzie traktują ten pokaz nie w kategoriach nauki gotowania, tylko rzeczywiście poczuli inny klimat. Usiedli na trawce, na leżakach, słuchają opowieści, które mają być dla nich inspiracją. Po to wszystko robimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska