Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karty bankomatowe wciąż nas zawodzą

(staw)
– Robiłam o 17 zakupy w Tesco, gdy usłyszałam przez głośniki, że nie można płacić w kasach kartami BZ WBK – zadzwoniła do nas Czytelniczka. - Byłam bez grosza. To mało przyjemna sytuacja w sklepie.

Awaria bankowa zaskoczyła Czytelniczkę na zakupach w czwartek po południu. Wtedy nie mogliśmy uzyskać wyjaśnień z banku. W piątek zapytaliśmy Artura Sikorę, dyrektora departamentu PR w BZ WBK, o przyczyny problemów, które mieli klienci. – Przepraszamy bardzo Czytelników gazety, którzy mieli jakiekolwiek kłopoty z powodu awarii w naszym systemie. Na szczęście trwała naprawdę krótko. Najpierw to były cztery minuty, potem piętnaście – zapewniał dyrektor Sikora. – Wtedy nie było dostępu do systemu kartowego i dlatego nie można było ani zapłacić kartą, ani wypłacić pieniędzy z bankomatu w całym kraju.

Dyrektor wyjaśnił, że awaria nie miała żadnego wpływu na transakcje internetowe w kontach. Z Lubuskiego nie zgłosili się żadni klienci z reklamacją, są tylko dwie z innych części kraju. – Podczas przerwy w łączności nie była możliwa płatność, więc nie powinno dojść do jakichkolwiek wypłat. Jeśli jednak ktoś ma wątpliwości co do stanu swojego konta, lub inne pytania, zapraszamy do naszych oddziałów – mówi dyrektor.

Ubolewa, że była to już druga awaria w minionym tygodniu. Pierwsza dotyczyła wstrzymania operacji na kontach bankowych. Sikora podkreśla jednak, że tego typu problemy mają wszystkie banki i optymistyczny jest fakt, że coraz szybciej usuwają te utrudnienia.

Może to i pocieszenie, ale właśnie seryjne awarie stały się jednym z bankowych niewypałów 2010 roku w rankingu dr Michała Kisiela, analityka finansów osobistych Bankier.pl I nie chodzi tu tylko o zerwaną łączność i wstrzymanie wypłat z bankomatów, lub płatność w sklepach. Mieliśmy już okazję zobaczyć znacznie groźniejsze dla naszych finansów sytuacje.

Na przykład w mBanku i MultiBanku przelewy przychodzące na rachunki zawierały nieprawidłowe, przypadkowe dane. Zaskoczeni klienci oczekiwali wyjaśnień, a bank wyłączył opisy transakcji, więc odciął ich od informacji. Potem nawet w ciągu jednego tygodnia problemy miały też: ING, Pekao, Kredyt Bank i Volkswagen Bank direct. Zawodziły systemy informatyczne, bez których bankowość już nie może istnieć, a my z niej korzystać. Widać więc, że całkiem realne są sytuacje, gdy nie będziemy mieli dostępu do naszych pieniędzy, bądź bez naszego udziału pojawią się błędy na naszych kontach. Tymczasem resort finansów zapowiedział, że w najbliższych latach w Polsce musimy przestawić się na posługiwanie się kartami płatniczymi. Powodem jest szukanie oszczędności także w produkcji, obrocie, ochronie banknotów i bilonu. Przynajmniej połowa płatności ma się odbywać z użyciem pieniądza plastikowego. Jak rząd chce to osiągnąć? Między innymi poprzez wprowadzenie przymusowych płatności w urzędach tylko za pośrednictwem kart. To na razie plany, nie ma przygotowanych przepisów w tej sprawie.

 

OPINIA
Agnieszka Stawiarska
Dziennikarka „GL”

Gotówka wciąż się dobrze sprawdza

- Wszystko rozumiem – postęp, nowoczesne technologie, dążenia do mniejszych kosztów, czyli prosta droga do zastąpienia pieniędzy kartami. Na razie jednak całkowita wiara, że da się sprawnie żyć na co dzień tylko z plastikiem jest zupełnie nierealna. Dlatego pomysł rządu to jeszcze melodia przyszłości. Tradycyjna gotówka kosztuje – trzeba ją produkować, dowozić do banków, chronić. Jej posiadanie daje jednak gwarancję, że możemy sprawnie za wszystko zapłacić. Nawet groźba kradzieży za bardzo nie straszy wobec coraz liczniejszych pomysłów złodziei, jak okraść nasze konta internetowe przy użyciu kart płatniczych.

OPINIA
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Nie ma odwrotu od kart płatniczych

- Awarie bankowe są nieodłączną częścią postępu i zdarzają się równie często w krajach o wiele bardziej zaawansowanych w usługach elektronicznych. W Polsce mamy na pewno bezpieczny i dobry system rozliczeń między bankami. Dla nas klientów najbezpieczniej jest mieć w portfelu ze 100 zł w gotówce oraz co najmniej dwie karty, jedną debetową, drugą kredytową, różnych banków. Wtedy w razie awarii w jednej instytucji, mamy szansę na załatwienie swoich spraw przez inny bank. Wiadomo też, że nie ma odwrotu od coraz powszechniejszego płacenia pieniądzem plastikowym, chociaż Polacy za nim nie przepadają, chociażby z powodu dochodów z szarej strefy.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska