Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdego roku na listę oczekujących na mieszkanie w Jasieniu trafia kilka osób

Aleksandra Łuczyńska
Helena Sagasz zapewnia, że komisja mieszkaniowa nie przydziela mieszkań według własnego uznania.
Helena Sagasz zapewnia, że komisja mieszkaniowa nie przydziela mieszkań według własnego uznania. fot. Aleksandra Łuczyńska
Komu i na jakiej podstawie w Jasieniu przydziela się mieszkania? W liście do "GL" jedna z mieszkanek sugeruje, że po znajomości. Burmistrz zapewnia, że jest inaczej: - Nigdy tak nie było. Przydział otrzymują najbardziej potrzebujący.

Kto jest tym najbardziej potrzebującym? Helena Sagasz, burmistrz Jasienia przyznaje, że ustalenie tego, kto powinien otrzymać przydział na mieszkanie socjalne, nie jest łatwe. Każdego roku zbiera się komisja mieszkaniowa, która decyduje o przydziale.

W liście do "GL" nasza Czytelniczka podaje, jako przykład przypadek jednej z kobiet, która według niej, mieszkanie miała dostać dzięki znajomości z panią burmistrz, chociaż warunki, w jakich mieszkała wcale nie były złe. Co więcej, jak pisze dalej Czytelniczka, w urzędzie brakuje oficjalnej listy starających się o przydział mieszkania.

Lista jest

- Może Gazeta Lubuska zmobilizuje panią burmistrz do wywieszenia listy osób oczekujących na mieszkania według kolejności zgłoszeń. Oraz przedstawi warunki jakie trzeba spełniać aby otrzymać takie mieszkanie - czytamy w liście kobiety, której dane pozostają do wiadomości redakcji.

H. Sagasz odpiera zarzuty. - Nie ma takiej możliwości, żeby lista oczekujących miała być utajniona - tłumaczy. - Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jest ona wywieszona na tablicy ogłoszeń w urzędzie. Dostęp do niej ma każdy. Teoretycznie powinna tam wisieć jedynie miesiąc, ale zostawiamy ją zawsze na dłuższy czas. Co więcej, prawdopodobnie wkrótce będzie dostępna także w internecie - dodaje pani burmistrz.

Zagospodarują szkołę

Co z przypadkiem kobiety, która mieszkanie miała, według naszej Czytelniczki, dostać po znajomości? H. Sagasz zdecydowanie zaprzecza. - Nikt nikomu nie daje mieszkania po znajomości. Kobieta o której mowa złożyła wniosek jeszcze cztery lata temu.

Zamieszkała w lokalu komunalnym, ale jego najemca zdecydował się go odkupić, dlatego kobieta musiała się wyprowadzić. Nie miała się gdzie podziać stąd przydział mieszkania - wyjaśnia. - To prawdziwa rudera, zaniedbana. Warunkiem przydziału była deklaracja, że kobieta zajmie się remontem, w czym ma pomóc jej matka - dodaje pani burmistrz, która zapewnia jednocześnie, że o przydziale mieszkań w Jasieniu nie decydują żadne znajomości.

Liczba kandydatów na najemców mieszkania komunalnego czy przydział socjalnego waha się od 7 do 9 osób. Jak się okazuje najprawdopodobniej problem braku lokali zostanie rozwiązany niebawem. W maju zostanie podjęta decyzja w sprawie zagospodarowania budynku po dawnej szkole, właśnie na lokale socjalne. - Będziemy dzielić nadwyżkę budżetową, dzięki której powstanie projekt - informuje H. Sagasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska