Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy chcą strajkować nawet cztery tygodnie!

Czesław Wachnik, 68 324 88 20, [email protected]
Kuchnia polowa serwuje gorące napoje a nawet rosół i bigos. Stąd nastroje strajkujących są nadal bojowe.
Kuchnia polowa serwuje gorące napoje a nawet rosół i bigos. Stąd nastroje strajkujących są nadal bojowe. Czesław Wachnik
Niedziela, 11.30. W Płotach, tuż pod Przylepem koło Zielonej Góry, nadal trwa strajk kilkuset kierowców francuskiej firmy transportowej Norbert Dentressangle. - Nie myślimy się poddawać, jesteśmy przygotowani na trzy, cztery tygodnie strajku - deklaruje Krystian Waś, szef zakładowego związku i komitetu strajkowego.

Przypomnijmy, że strajk trwa już tydzień. I o ile przez pierwsze dni kierowcy nie byli przygotowani do strajku, to teraz to się bardzo zmieniło. Auta zamiast na polu znalazły się w parkingu, tam też trafiły trzy wojskowe namioty jako magazyny żywności i opału, obok postawiono polową kuchnię. Serwuje zarówno gorące napoje jak też rosół i bigos. To nie wszystko - na dymiących grillach pieką się kiełbaski.

- Ale nie ma żadnego alkoholu, nawet piwa - deklaruje mężczyzna w czerwonej kurtce.
Rozmowy między strajkującymi a zarządem spółki ND trwały od poniedziałku do godz. 14.30 w czwartek. Niestety zakończyły się tylko spisaniem protokołu rozbieżności. Kolejne spotkanie obu stron zaplanowano w poniedziałek rano.

W czwartek po południu dyrektor ND Agata Woźnicka-Giza, powiedziała nam, że strajkujący żądają 10 procent podwyżki, licząc łącznie płacę zasadniczą, diety i nagrody, natomiast firma może dać tylko 5 procent. - Idą trudne czasy, możemy mieć nawet niższe obroty, stąd przystanie na propozycję strajkujących, mogłoby firmę wpędzić w straty - powiedziała. I dodała, że nie wyklucza, iż wobec strat, które spowodował strajk, konieczne będzie zwolnienie części kierowców oraz zastosowanie sankcji dyscyplinarnych.

W szczegółach wygląda to tak, że ND proponuje podwyżkę płacy zasadniczej o 5 proc., premii do 600 zł a wysokość diety wynosiłaby 40 euro. Natomiast jak nam dziś, czyli w niedzielę, powiedział Krystian Waś, strajkujący żądają podwyżki płacy zasadniczej o 300 zł, z wyłączeniem osób ze stażem do roku, premii w wysokości 300 zł i diety w wysokości 45 euro. - Jeśli chodzi o podwyżki to tu różnic praktycznie nie ma - wylicza Waś. 300 zł nagrody i 300 podwyżki to też 600 zł, które proponuje ND w formie premii. A 45 euro należą nam się niejako z urzędu, bo taka wysokość diety jest ustalona dla Francji.

Waś przyznaje jednak, że nagrodę uznaniową 600 zł dostałoby niewielu, bo jest to suma, którą kierowca otrzymałby po spełnieniu wielu, niekiedy mocno wyśrubowanych warunków, natomiast 300 zł w podstawie pensji zasadniczej przypadłoby każdemu.
Dlatego rozmowy, biorąc tym bardziej pod uwagę duże różnice w wysokości diet (a te stanowią 2/3 sumy, jaką otrzymuje kierowca), będą zapewne trudne i długotrwałe. Tym bardziej, że żadna ze stron nie wydaje się skora do ustępstw.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska