Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kim Kardashian. Wielki tyłek, wielkie nic?

Redakcja
Katarzyna Borek, dziennikarka "Gazety Lubuskiej"
Katarzyna Borek, dziennikarka "Gazety Lubuskiej" MARIUSZ KAPAŁA
Nie umie nic szczególnego. Znana z ogromnego tyłka. Znana z tego, że jest znana. Znana z seks taśmy. Znana z tego, że modnie jest nazywać ją pustakiem. A ją podziwiam!

Kiedyś takie ladacznice były wyrzucane na margines. Dziś stawia się je na piedestale. Kiedyś były zwykłym pośmiewiskiem, dziś się je koronuje. Wielki tyłek i mały mózg. Pustak. Wywłoka. Lafirynda, która rozpoznawalność zdobyła jedynie dzięki celowemu upublicznieniu seks taśmy. Czy to naprawdę wystarcza już do awansu na światową ikonę?

To powyżej to wpisy z internetu o Kim Kardashian.

Ich autorzy czy autorki buty mogliby jej wiązać. I jej mamie Kris Jenner.

Obie panie powinny wykładać marketing na najlepszych uniwersytetach świata. Bo pomyślcie sami, jak genialnie wcieliły w życie podstawową zasadę: „Rozpocznij tam, gdzie jesteś. Wykorzystaj to co masz. Zrób to, co możesz”.

Rozpoczynały z tym, co miały: rodziną, tatą olimpijczykiem po licznych operacjach plastycznych, seks taśmą i tym wielkim tyłek.

Słaby kapitał, nie? Bo umówmy się: w świecie, w którym rządzą modelki, koronowane na ideały urody przez gejowskich projektantów mody, kobieta z dużym tyłkiem to raczej kandydatka do programu o odchudzania.

Nie miało prawa się udać. A jednak. Z wad zrobiły pożądane atuty. I wykorzystały je y mistrzowsko. Nawet operację zmiany płci taty zmieniła w kolejne tysiące brzęczących monet.

Na tym dużym tyłku wybudowały amerykańską dynastię, która zarabia niewyobrażalne pieniądze na tworzonych przez siebie reality show, modzie, kosmetykach, itd. Przeżyły wielu tych, co to śpiewają, malują, orzą, ale już nie zbierają owoców swojej pracy. Bo nie żyją. Zaćpane. Zapite. Na dnie.

Tysiące kobiet ma duże tyłek. Ale nie przekuły go w miliony brzęczących monet. W te miliony, które ma rodzina Kim i Kris.

Głupiutkie, puste laleczki? Poważnie?

A może mądre babki, które nie narzekały. Wiedziały, że żyją w takiej a nie innej rzeczywistości. Zaakceptowały sytuację i wycisnęły z niej tyle, ile się dało. Zawsze na swoją korzyść. „Rozpocznij tam, gdzie jesteś. Wykorzystaj to co masz. Zrób to, co możesz”.

A tyłek Kim zrobił dobrą robotę. Zauważyła to Helen Mirren - niekwestionowana gwiazda kina. Powiedziała, że nie jest fanką Kardashianek. Ale jest jedno ważne słowo, które jej się z nimi kojarzy. PUPA. I że to wspaniałe, że dzięki Kim dziś można mieć dużą pupę. Dzięki seksownym Kardashiankom, a także Jennifer Lopez, można w końcu mieć okazałe uda i być seksowną. To ogromna zmiana.
Helen Mirren powiedziała też, że kocha bezwstydne kobiety. Bezwstydne i dumne z siebie. Takie kobiety nawet jeśli szokują, to zmieniają świat. Jest pewna, że dzięki Kardashiankom mniej kobiet na świecie ma dzisiaj kompleksy.

Głupiutkie, puste laleczki? Poważnie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska