[galeria_glowna]
- Takie tłumy na Krakowskim Przedmieściu pamiętam tylko z czasów pielgrzymek papieża Jana Pawła II - wspomina Andrzej Czyżewicz, który urodził się w Zielonej Górze, ale mieszka w Warszawie.
Tysiące osób w potężnej kolejce stoi na całym Krakowskim Przedmieściu. Nikt nie narzeka. wszystkich połączyło jedno - chęć pokłonienia się przed trumnami prezydenckiej pary.
Parasolki, krzesełka i woda. To właśnie towary najbardziej potrzebne w kolejce. Wodę za darmo roznoszą harcerze. Krzesełka trzeba mieć ze sobą. - Bez krzesełka nie dam rady. Mam chore nogi. W kolejce jestem od dziewięciu godzin, jeszcze z dwie godziny i wejdę - mówi Pani Alina z Golubia Dobrzynia.
W kolejce jest miła atmosfera. Jak ktoś musi wyjść, to idzie. Inni pilnują mu miejsca. Nikt się nie przepycha, nie kłóci. Atmosfera wielogodzinnego stanie w nie przypomina udręki. - To zaszczyt klęknąć przed trumną prezydenta - mówią zgodnie studenci ze Szczecina.
Kolejka ciągnie się aż do Zamku Królewskiego. Jak jest długa? Tego nikt nie wie. Policjant dbający o zabezpieczenie na Krakowskim Przedmieściu mówi, że w kolejce przez cały czas jest przynajmniej kilka tysięcy osób.
Sztandary i chorągwie z nazwami miejscowości powiewają nad głowami stojących w kolejce. Strzegom, Katowice, Ustka i wiele innych miejscowości widać na flagach. Do tego mundurowi różnych formacji, marynarka wojenna, żandarmeria, górnicy i wielu innych. wszyscy w jednej kolejce do trumien prezydenckiej pary.
Kolejka jest jak jedna wielka rodzina. Chcesz się napić gorącej herbaty? Pyta mężczyzna osobę stojąca za plecami. - A, daj kilka łyków - mówi dziewczyna. I dostaje.
Nikt nie zwraca uwagi na to, że w sobotę trumny wyjadą do Krakowa. - Zdążę - mówi kobieta z Sochczewa i stoi uśmiechnięta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?