Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koloseum - komentarz Janusza Życzkowskiego. "To będzie miało skutki dla naszej państwowości"

Janusz Życzkowski
Janusz Życzkowski
Im dłużej myślę o wydarzeniach ostatnich tygodni, tym częściej zadaję sobie pytanie o to, gdzie my właściwie żyjemy i czy jest jakiś sposób, by zatrzymać rozpętane przez władzę szaleństwo?

Zapewne wielu z Państwa tak ma, i wielu z Państwa oburza to, do czego dochodzi w Polsce. Nie godzimy się na łamanie prawa, obchodzenie ustaw, kwestionowanie prerogatyw prezydenta, siłowe przejmowanie instytucji, wycofywanie z realizacji strategicznych inwestycji. Kłopot w tym, że najprawdopodobniej jesteśmy w mniejszości. Najprawdopodobniej, bo pobieżna analiza prowadzi wprost do konstatacji, że część społeczeństwa albo kibicuje akcji „na rympał”, albo nie ma świadomości, że to, co wydaje się politycznym odwetem, będzie miało daleko idące skutki dla naszej państwowości, stanowionego prawa, o podziałach społecznych nie wspominając.

Jakkolwiek górnolotnie by to nie zabrzmiało, w gruncie rzeczy wszystko, co przynoszą ostatnie tygodnie, rodzi też pytania o nasze człowieczeństwo. Dla części społeczeństwa zupełnie naturalny jest fakt, że do więzienia wsadza się dwóch opozycjonistów tylko dlatego, że w kontrowersyjnej, politycznej sprawie, tak, a nie inaczej zdecydował stronniczy sąd. Zdecydował, podważając ułaskawienie, osadził w więzieniu, gwałcąc przyjęte normy, obyczaj i szacunek do domu głowy państwa. Milczy były Rzecznik Praw Obywatelskich, a obecnie minister sprawiedliwości. Głodowy protest zbywa się kpiną i nakazuje siłowe dożywianie. W sieci rechot, wysyp memów, atak na osadzonych, ich rodziny, środowisko.

Czy Ci, którzy to robią, nie widzą zła, które wyrządzają innym, ale paradoksalnie, również sobie? Wracając więc do pytania o to, gdzie dziś żyjemy i w jakim miejscu jest Polska, choć łatwiej mówić o tym, gdzie nas nie ma, przychodzi do głowy jedno porównanie. Pradziadek pułkownika bez kultury opisał to miejsce dość szczegółowo w znanej wszystkim powieści. Koloseum i walka o życie na arenie gladiatorów wydaje się całkiem trafnym odniesieniem. Na trybunach tłuszcza, w honorowej loży cezar, a na środku ci, których udało się pojmać ku uciesze gawiedzi. Podejmują walkę, w której jedyną zasadą jest prawo siły. Z historii wiem również, że wartości, które nieśli, przetrwały wieki.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska