Siedem minut. Łącznie tyle czasu spędziłem w magistracie w związku z wymianą dowodu. Najpierw sześć, gdy składałem wniosek (z czego pięć w kolejce), a w ostatni poniedziałek minutę (!) zajął mi odbiór blankietu.
Jestem pod szczerym wrażeniem nowej organizacji w odnowionej sali obsługi mieszkańca w magistracie. Podoba mi się wszystko: od urządzenia tego biura obsługi, poprzez system numerkowy, w którym maszyna wydaje nam karteczki ze wskazaniem miejsca w kolejce i okienka, w którym będziemy obsłużeni, po profesjonalizm urzędników. Gdy składałem formularz i gdy odbierałem dowód obsługiwały mnie inne panie, ale obie były: uprzejme, uśmiechnięte i miałem wrażenie, że kontakt z petentem nie jest dla nich karą. Poza tym odpowiedziały na każde pytanie i pomogły rozwiać wszystkie wątpliwości.
Wyszedłem z dowodem... w niemałym szoku. Pozytywnym. Bo zostałem obsłużony tak, jak każdemu bym życzył.
Wiele się zmieniło od mojej ostatniej wymiany dowodu w 2007 r. Wtedy stałem od 4.30 w kolejce sięgającej aż do Biedronki przy ul. Pionierów i przeklinałem pod nosem cały świat. Pamiętam, że urząd został otwarty o 7.00, a numerki skończyły się o 7.10. I - szczerze mówiąc - bałem się, że teraz będzie powtórka z rozrywki. Tymczasem szedłem do urzędu z redakcji dłużej, niż zajęła cała wymiana dowodu.
POLECAMY RÓWNIEŻ
TOP 20 atrakcji w Lubuskiem według portalu TripAdvisor.
TOP 10 restauracji w Lubuskiem według portalu TripAdvisor
Najlepsze pizzerie w Lubuskiem? Turyści z całej Polski już wybrali
Zobacz też wideo: Magazyn Informacyjny GL 09.03.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?