Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KOSTRZYN NAD ODRĄ. IPN nie zgadza się na zaproponowaną przez radę miasta nazwę szkoły podstawowej nr 4. Co teraz?

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Szkoła podstawowa nr 4 otwarta została w 1981 r. W jej budowie brali udział funkcjonariusze Wojsk Ochrony Pogranicza.
Szkoła podstawowa nr 4 otwarta została w 1981 r. W jej budowie brali udział funkcjonariusze Wojsk Ochrony Pogranicza. archiwum Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej
To miał być sposób na wyjście z problemu ze zmianą nazwy Szkoły Podstawowej nr 4 w Kostrzynie nad Odrą. Wojewoda uznał dotychczasową nazwę za niezgodną z prawem, rada miasta zaproponowała nową. Tymczasem IPN zaproponowaną przez radnych nazwę odrzucił.

Burza wokół nazwy szkoły podstawowej wybuchła w styczniu. To wtedy wojewoda lubuski nakazał zmienić nazwę tej instytucji. Obecnie nosi ona imię Wojsk Ochrony Pogranicza. Zdaniem wojewody obecna nazwa niezgodna jest z tzw. ustawą dekomunizacyjną. Na zmianę nazwy nie zgadza się jednak część mieszkańców i emerytowani WOP-iści, których wciąż wielu mieszka w Kostrzynie. Przypomnijmy, że to właśnie m. in. siłami członków tej formacji na początku lat 80. budowano popularną „czwórkę”. Szkołę otwarto w 1981 r. Przez te wszystkie lata przewinęły się przez jej progi tysiące uczniów.

Radni będą musieli wycofać uchwałę?

W połowie lutego wydawało się, że władze miasta znalazły wyjście z patowej sytuacji. Na sesji rady miasta burmistrz Andrzej Kunt zaproponował, aby nazwę Wojsk Ochrony Pogranicza zmienić na Żołnierzy Wojsk Ochrony Pogranicza. – W ten sposób nie będzie oddawana cześć komunistycznej instytucji, tylko żołnierzom, ludziom – argumentował. Radni przystali na tę propozycję i przyjęli nową nazwę. Okazało się jednak, że 20 lutego Instytut Pamięci Narodowej nowo przyjętą nazwę odrzucił. W trzystronicowym piśmie urzędnicy IPN argumentują, że przyjęta przez radnych nazwa w dalszym ciągu propaguje ustrój komunistyczny i upamiętnia instytucję komunistyczną.

Co dalej z nazwą szkoły?

- Prawo jest prawem i musimy go przestrzegać. Teraz radni powinni przyjąć uchwałę o wycofaniu zaproponowanej wcześniej nazwy. Następnie rada pedagogiczna szkoły, rada rodziców i sami uczniowie powinni wypracować nową nazwę, która będzie zgodna z prawem i którą przyjmą radni – mówi A. Kunt. Dodaje, że jeśli radni i władze szkoły sami nie zmienią nazwy, to zrobi to odgórnie wojewoda. – Rozumiem, że obowiązujące prawo niektórym może się nie podobać, ale żyjemy w państwie prawa i musimy go przestrzegać – dodaje burmistrz.

Zobacz też wideo: Mieszkańcy oddają hołd prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska