Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klops z turystami

DARIUSZ BROŻEK 742 16 83 [email protected]
Przez ponad rok spółka Małgorzata kierowała turystów na trasę w podziemiach bunkrów, którymi administruje Ośrodek Sportu i Wypoczynku z Międzyrzecza. Dyrektor ośrodka właśnie wypowiedział jej porozumienie.

Do sierpnia ub.r. trasę turystyczną w podziemiach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego koło wsi Pniewo dzierżawiło biuro Małgorzata. Właścicielem fortyfikacji są władze Międzyrzecza, które wypowiedziały spółce umowę i pod koniec wakacji przejęły obiekty. Od tego czasu trasą turystyczną administruje gminny ośrodek sportu. - Przez ostatni rok nadal kierowaliśmy tam turystów, którzy się do nas zgłaszali - mówi właściciel biura Jarosław Kuś. - Dyrektor ośrodka wypowiedział nam jednak porozumienie. Działa na szkodę ośrodka i gminy, bo nadal kontaktują się z nami właściciele biur turystycznych z całego kraju, zainteresowani zwiedzaniem bunkrów.

Turyści w malinach

Dyrektor ośrodka Janusz Iwiński obarcza winą właściciela biura. Tłumaczy, że Małgorzata reklamuje bunkry na swojej stronie internetowej, ale nie informuje, że nie jest już dzierżawcą obiektów. Efektem były różne nieporozumienia. - Często organizatorzy wycieczek zgłaszali się zarówno do nas, jak i do właścicieli Małgorzaty. I musieliśmy płacić im prowizję - tłumaczy Iwiński.
W ciągu ostatniego roku Małgorzata skierowała do Pniewa około 900 osób. - Ostatnie grupy miały problemy z wejściem do podziemi, chociaż informację wysyłaliśmy pocztą internetową, faksami i dzwoniliśmy - mówi Kuś. Iwiński wyjaśnia, że jego pracownicy nie wiedzieli o grupach awizowanych przez Małgorzatę, bo przez kilka dni mieli problemy z odbiorem poczty elektronicznej, a w dodatku zepsuł się wtedy faks. - Turyści zostali jednak obsłużeni - dodaje.
Żona właściciela biura, Małgorzata Kuś, przekonuje, że pracownicy ośrodka chcą zdyskredytować ich biuro w oczach partnerów z Polski. - Sąd uznał, że wypowiedzenie umowy było bezprawne. Władze złożyły apelację, ale liczą się z tym, że prędzej czy później przejmiemy obiekty. Dlatego rzucają nam kłody pod nogi - twierdzi.

Będzie nowa umowa

Zdaniem Iwińskiego, wypowiedzenie porozumienia wcale nie oznacza, że zrezygnował ze współpracy z Małgorzatą. - Podobne umowy mamy z przewodnikami PTTK i innym prywatnym biurem. Możemy podpisać nową umowę z Małgorzatą, ale na bardzo precyzyjnie określonych warunkach i partnerskich zasadach - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska