- To super pomysł - stwierdza bez cienia wątpliwości Beata Mróz. - Nie wiem, czy książka na siedzeniu zachęci wszystkich pasażerów do sięgnięcia po nią, ale chyba warto spróbować. Sama czytam dużo i zawsze namawiam do tego wszystkich znajomych - podkreśla pani Beata.
Pasażerowie linii 27 byli wyraźnie zaskoczeni obecnością książek na autobusowych siedzeniach. Jedni rozglądali się w poszukiwaniu ich właściciela. Inni z zaciekawieniem pogrążali się w lekturze. Nikt chyba jednak nie przeszedł obok nich obojętny. Ciekawe było to, że podczas przejazdu nikt nie zdecydował się zabrać książki ze sobą do domu. - Myślałam, że ktoś zapomniał książki. Nie wiedziałam, czy czy mogę ją przeczytać, czy zabrać do domu - stwierdza Małgorzata Kopeć. - Wydaje mi się, że akcja powinna być bardziej nagłośniona. Fajnie, gdyby głos w autobusie informował, co właściwie mamy zrobić z tymi książkami - zauważa M. Kopeć.
MZK prosi osoby chcące wesprzeć kampanię, które mają w domu przeczytane albo niepotrzebne książki, o przyniesienie i pozostawienie ich w autobusach, w punktach sprzedaży biletów lub w bibliotece Zespołu Edukacyjnego nr 3 w Zielonej Górze, ul. Os. Pomorskie 13.
Przeczytaj również:W mieście na pociąg o tej porze nie ma co liczyć
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?