Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KSSSE AZS PWSZ wygrywa z Lotosem pierwszy mecz o brąz!

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Akademiczka Lyndra Weaver (w środku) wygarnia piłkę gdyniance Małgorzacie Misiuk (z lewej). Akcji przygląda się skuteczna wczoraj w rzutach za trzy Katarzyna Dźwigalska (nr 4).
Akademiczka Lyndra Weaver (w środku) wygarnia piłkę gdyniance Małgorzacie Misiuk (z lewej). Akcji przygląda się skuteczna wczoraj w rzutach za trzy Katarzyna Dźwigalska (nr 4). Bogusław Sacharczuk
Dziś akademiczki z Gorzowa zrobiły pierwszy krok do założenia na szyjach brązowych medali. Gdyński Lotos był dla naszych jednak równorzędnym rywalem, a cenny triumf kosztował "sreberka" sporo potu. jutro mecz numer dwa.

Jeśli ktoś wątpił, czy koszykówka naprawdę cieszy się w Gorzowie wielką popularnością, to dziś dostał wystarczającą odpowiedź. Choć pojedynek otwierający rywalizację w "małym finale" miał bardzo mocną konkurencję w postaci prezentacji żużlowców Caelum Stali i hucznej fety z okazji oddania do użytku stadionu im. Edwarda Jancarza, to hala przy ul. Chopina tradycyjnie wypełniła się po brzegi.

Jeszcze kwadrans przed pierwszą syreną na trybunach siedziała garstka fanów, ale zanim rozpoczęła się prezentacja, wolnych miejsc prawie nie było. Sympatycy AZS-u znów pokazali, że są z zespołem na dobre i na złe. Brawo!
Wystarczył rzut oka na składy obu drużyn, by stwierdzić, że półfinałowe boje mocno przetrzebiły zwłaszcza mistrzynie Polski. Lotos wystąpił bez trzech podstawowych zawodniczek: Marty Jujki, Ketii Swanier i Darii Mieloszyńskiej. W KSSSE AZS PWSZ zabrakło natomiast Izabeli Piekarskiej i w praktyce zostaliśmy bez centra. Akademiczki znalazły jednak na to receptę.

Spotkanie było bardzo wyrównane, ale ze wskazaniem na gospodynie. Gorzowianki niemal przez cały czas próbowały odjechać gdyniankom na więcej niż sześć punktów, ale Lotos nie dawał za wygraną. Po naszych nieskończonych akcjach dwa razy objął nawet prowadzenie: w 24 min 43:41 i w 27 min 50:49. Na więcej nasza drużyna już nie pozwoliła, a ukoronowaniem dobrej gry była ostatnia kwarta, w której przypieczętowaliśmy sukces.

Oczy kibiców cieszyły szczególnie celne rzuty zza linii 6,75 m. W sumie 14 razy trafiano do kosza, z czego aż 10 to robota naszych! Bezkonkurencyjna była Katarzyna Dźwigalska, która wszystkie swoje punkty zdobyła właśnie w ten sposób. Tak trzymać!
Jutro w hali PWSZ druga odsłona walki o brąz. Jeśli fortuna znów będzie po naszej stronie, to upragniony medal nabierze realnych kształtów. Początek meczu o godz. 18.00.

KSSSE AZS PWSZ GORZÓW WLKP. - LOTOS GDYNIA 68:60 (17:14, 16:16, 20:22, 15:8) - stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 1:0

KSSSE AZS PWSZ: Żurowska 19, Kaczmarczyk 16, Dźwigalska 12, Nnamaka 11, Weaver 6 oraz Skobel 4, Richards 0.
LOTOS: Babkina 20, Wright 14, Bjelica 12, Krawczyk i Tomiałowicz po 5 oraz Misiuk 4, Ziętara 0.
Sędziowali: Janusz Calik, Dariusz Lenczowski (obaj Kraków) i Marcin Koralewski (Poznań). Widzów 1.100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska