Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zajmuje się leczeniem dzieci w przychodni?

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
archiwum GL
- W przychodni Medicus na Krańcowej nie ma ani jednego pediatry! Kto więc zajmuje się tam leczeniem dzieci? - zgłosiła się do redakcji zdenerwowana mama siedmiolatka.

- Jestem wraz z dzieckiem zarejestrowana w przychodni Medicus przy ul. Krańcowej - relacjonuje mama (prosi o zachowanie danych do wiadomości redakcji). - W piątek byłam jeszcze z wizytą u pani pediatry. W poniedziałek okazało się, że już nie przyjmuje, bo zrezygnowała z pracy w tej placówce. Co teraz robić, gdy jest problem z dzieckiem? Jak potem dzwoniłam do Medicusa chcąc się zarejestrować, w rejestracji informowano mnie, że mogę iść z synkiem do lekarza ogólnego, rodzinnego. Przyszłam i okazało się, że stoją do niego dwie kolejki.

Zdesperowana mama chłopca okazała się na tyle bystra, że na własną rękę sprawdziła, iż w całym mieście przyjmuje tylko trzech pediatrów mających kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, w tym żaden nie pracuje w Medicusie. Tym bardziej ją to poraziło, bo wyskoczyło od razu pytanie, co robić w trudnych sytuacjach życiowych lub gdy dziecko jest w trakcie leczenia. Przenosić się do innej placówki?
Skontaktowaliśmy się od razu z Medicusem, żeby rzecz wyjaśnić, lecz okazało się, iż w przychodni nie ma aktualnie dyrektora Pawła Piotrowskiego, nie udało się też połączyć z nim na komórkę podaną na stronie internetowej zakładu leczniczego. Zwróciliśmy się zatem do oddziału NFZ w Zielonej Górze.
- Rzeczywiście dotarł do nas sygnał, że w Medicusie jest problem z pediatrą - informuje Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka NFZ. - Otrzymaliśmy pismo od pani doktor Anny Kuhn, że nie będzie udzielać tam świadczeń, jak podała, "z przyczyn od niej niezależnych". Natomiast z naszych danych wynika, iż w tej przychodni jest jeszcze dwóch lekarzy, wprawdzie nie pediatrów, ale mogą leczyć dzieci. Jeden przyjmuje raz w tygodniu, drugi codziennie.

Ponieważ przez następne dni wciąż nie udawało się nam telefonicznie wyjaśnić w Medicusie, czy pediatra będzie - udaliśmy się do Sulechowa. Na miejscu recepcjonistka skierowała nas do gabinetu dyrektora, który okazał się... zamknięty. Na co druga z pań z recepcji podała bezpośrednią komórkę do dyrektora. Jednak i drugi z telefonów szefa przychodni milczał.
- Od paru dni wydzwaniam do Medicusa, żeby dowiedzieć się co się dzieje, próbuję też łapać pana Piotrowskiego, ale nie udaje się - mówi uparta mama siedmiolatka. - Jakiś czas temu w recepcji powiedziano mi, iż pediatra będzie od 1 kwietnia. Jednak to już tydzień, a pediatry wciąż nie ma. Gdy dziś dzwoniłam, pani odezwała się w ten sposób: ja nic nie wiem, ja nic nie wiem...
- Dyrektor Medicusa powiadomił nas, że jest na etapie szukania pediatry - dowiadujemy się od S. Malcher-Nowak z NFZ.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska