Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś z premedytacją zabija koty?

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
Dwa tygodnie temu z dachu komórki zostały zabrane małe kotki. Dwa już nie żyły, trzeci dogorywał z przetrąconym kręgosłupem. Sąsiedzi go znaleźli.
Dwa tygodnie temu z dachu komórki zostały zabrane małe kotki. Dwa już nie żyły, trzeci dogorywał z przetrąconym kręgosłupem. Sąsiedzi go znaleźli. sxc.hu
Czy w kamienicy przy ul. Grota Roweckiego ktoś bez skrupułów morduje koty? Jeden ze zwierzaków trzy dni konał z przetrąconym kręgosłupem. Sąsiedzi oskarżają się nawzajem. Tymczasem za takie przestępstwo grożą dwa lata więzienia.

W piątek na łamach "GL" pojawiła się wzmianka o kocie z ul. Parafialnej, którego spacer po gzymsie na wysokości trzeciego piętra skończył się lotem pikującym i utratą kilku zębów. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

Tego samego dnia do naszej redakcji zadzwoniła mieszkanka ul. Grota Roweckiego, również w temacie kotów. Niestety, jej historia, którą opowiedziała, nie miała szczęśliwego zakończenia. - Dwa tygodnie temu z dachu komórki zostały zabrane małe kotki. Dwa już nie żyły, trzeci dogorywał z przetrąconym kręgosłupem. Sąsiedzi go znaleźli - mówił głos w słuchawce. - We wtorek kolejny został otruty, miał dziwną wydzielinę w pysku, wyglądało to na trutkę - mówiła nasza Czytelniczka, według której, ktoś ewidentnie tępił koty w kamienicy.

Na miejscu okazało się, że problem faktycznie istnieje, a futrzaki wałęsające się po podwórku dzielą mieszkańców.

- Są tu osoby, które je dokarmiają i nie pozwalają złego słowa na nie powiedzieć. Ale dzieci nie mogą się bawić, nie można bramy otworzyć, kamyczkiem rzucić, bo zaraz idą oskarżenia, że my rzucamy w koty - mówi jedna z lokatorek. - Było ostatnio wielki halo, że trzy małe kotki zginęły, a ostatnio jakiegoś otruto. Czy ktoś je specjalnie truje czy wyrzuca? Ja słyszałam, że kotka je zwyczajnie wyniosła - mówi kobieta, która podkreśla, że zdania w kamienicy na temat kotów są mocno podzielone. - Powiem tak: jak dokarmiają, to fajnie, że dokarmiają. Ale nie może być tak, ze koty są ważniejsze od dzieci, od porządku na podwórku. Od nich śmierdzi, samochód mi porysowały, maskę, na szybie mam ciągle ślady ich łap. Jak ktoś je dokarmia, to niech pilnuje i niech o nie dba - mówi. - Ale na pewno nie jesteśmy takimi degeneratami, żeby je zabijać - dodaje ze stanowczością.

Jedną z miłośniczek zwierząt w kamienicy jest Maria Janiszewska, która troszczy się zarówno o własne koty, jak i te podwórkowe. - Ja je zawsze dokarmiam - mówi. - Ale ostatnio kotka się okociła miała trzy małe... Najpierw jeden zniknął, potem drugi - opowiada. - Fakt, że może komuś przeszkadzały, ale w taki sposób się nie postępuje. Bo wiele rzeczy można wybaczyć. Ja dokarmiam, dzielę się z nimi swoją emeryturą, a tu przyjdzie taki i je otruje - żali się M. Janiszewska.

Z anonimowego telefonu i wypowiedzi niektórych mieszkańców wynikało, że winnym śmierci kotów może być jeden z mężczyzn mieszkających w tej samej kamienicy.

- Ja nie mam z tym nic wspólnego, to są wierutne kłamstwa. A jeśli już robi się donos, bo było coś takiego, to powinien być poparty dowodami! - oburza się mężczyzna. - Dla nich to jest najprostsze wyjście, oskarżyć mnie. A ja nigdy nie mówiłem, że zabiję te koty. A tu nie chodzi zresztą o te zwierzęta, tylko o większy konflikt. Może żeby mnie sprowokować. Ale ja się nie dam i załatwię to na spokojnie - mówi oskarżany lokator. - To prawda, że odrapują lakier, zrobiły sobie toaletę na podwórku a mój pies złapał od nich pchły, ale ja z tego afery nie robiłem. Zresztą od takich rzeczy są odpowiednie służby - dodaje.

Sprawę doskonale zna strażnik miejski, Jacek Baranowski. - Zabijanie kotów to przestępstwo, za które grozi kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności - mówi. - Trzeba pamiętać, że koty to element miejskiego ekosystemu. Albo mamy w piwnicy koty, albo szczury. Ja osobiście wybieram koty - dodaje.
J. Baranowski zadeklarował, że jako strażnik zrobi rozpytanie wśród lokatorów kamienicy. - Jeżeli będą jakiekolwiek przesłanki, mówiące o popełnieniu przestępstwa, sprawa od razu będzie kierowana do prokuratury - deklaruje.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska