Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarstwo na długi

Andrzej Włodarczak
Jeśli sytuacja finansowa szpitala się nie poprawi, starostwo powoła niepubliczny zakład opieki zdrowotnej do prowadzenia lecznicy.

Szpital obsługuje 53 tys. mieszkańców powiatu strzelecko - drezdeneckiego. Ma prawie 20 mln zł, a tym roku musi spłacić 1 mln zł. Jednak będą z tym kłopoty, bo w pierwszych miesiącach odnotował straty. Zatrudnia około 300 osób. Nowy dyrektor Tadeusz Grabski, w ramach programu oszczędnościowego, chce zwolnić kilkunastu pracowników, a pozostałym zmniejszyć zarobki. Zdaniem lekarzy takie cięcia zagrożą pacjentom i mogą doprowadzić do likwidacji szpitala.

Zamach na premie

Nawet 600 tys. zł oszczędności rocznie miało by przynieść zmniejszenie premii o połowę. Wynoszą one 20 proc. zarobków, szpital kosztują co miesiąc około 100 tys. zł. Jednak lekarze nie zgodzili się na takie cięcia płacowe. - Lekarze zarabiają mało, domagają się znacznego zwiększenia wynagrodzeń, zatem obniżenie premii nie wchodzi w grę. Dyrektor szpitala ani starostwo nie mogą przerzucać na pracowników, w tym lekarzy, odpowiedzialności za złą sytuację finansową - powiedział nam wczoraj Sławomir Toboła, przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy w Drezdenku.

Dodał, że każdy lekarz ma już dawno ,,zaklepaną'' pracę w innym miejscu, a upór starostwa i dyrekcji szpitala może doprowadzić do tego, że w drezdeneckiej lecznicy zabraknie fachowców.

Stanowiskiem lekarzy jest mocno rozczarowany dyrektor Grabski. - Większość zwykłych pracowników rozumie konieczność oszczędności płacowych dla ratowania szpitala, szkoda, że wynagradzani lepiej lekarze nie godzą się na nie. Będę musiał gdzie indziej szukać pieniędzy. Będą kolejne wypowiedzenia, w tym dla kilku lekarzy - skomentował wczoraj stanowisko lekarzy dyrektor.

Starostwo weźmie szpital

Masowych odejść lekarzy nie obawia się starosta Edward Tyranowicz. Takie groźby uważa za przesadzone. - Szpital w Drezdenku musi być, bo jest tutaj potrzebny. Jeśli w tym roku nadal przynosić będzie on straty, dla jego prowadzenia możemy powołać niepubliczny zakład opieki zdrowotnej. Oznacza to, że szpital przejdzie na utrzymanie starostwa. Wszyscy dotychczasowi pracownicy dostaną wtedy wypowiedzenia, zatrudnieni zostaną tylko niezbędni. Nie powinna na tym ucierpieć jakość obsługi medycznej, bo każdy będzie musiał pracować bardziej efektywnie niż dotąd - uważa starosta.

Sytuacja w szpitalu będzie omawiana na jutrzejszej sesji powiatowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska