Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze się skarżą

Andrzej Włodarczak
Szef związku lekarzy Andrzej Kuczyński ostrzega, że brak lekarza w karetce reanimacyjnej to zagrożenie dla pacjentów
Szef związku lekarzy Andrzej Kuczyński ostrzega, że brak lekarza w karetce reanimacyjnej to zagrożenie dla pacjentów fot. Kazimierz Ligocki
Według lekarzy - związkowców w karetce reanimacyjnej nie zawsze jeździ lekarz. Po naszej interwencji sprawą zajmie się NFZ.

5 maja Sławomir Toboła, były szef pogotowia ratunkowego i były szef Związku Zawodowego Lekarzy (pracuje teraz w szpitalu w Międzychodzie), powiadomił policję o braku lekarza w "erce". Tego dnia w karetce zmarł starszy mężczyzna, inny - po próbie samobójczej i przetransportowaniu do szpitala - też nie przeżył. W poniedziałek 28 maja w karetce zmarł na zawał serca 36-letni mężczyzna.

Powinien być, a nie ma

- Nikt nie twierdzi, że te trzy osoby zmarły z powodu braku lekarza w karetce reanimacyjnej. Skoro jednak taki lekarz jest zakontraktowany, to on powinien tam być. I to z odpowiednimi kwalifikacjami, a nie brany z łapanki. Brak takiego lekarza to naruszenie ustawy o ratownictwie medycznym i błąd organizacyjny dyrektora szpitala - twierdzi Andrzej Kuczyński, przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy w Drezdenku i zarazem ordynator tamtejszego oddziału położniczo - ginekologicznego.

Związek Zawodowy Lekarzy przy szpitalu w Drezdenku o sprawie poinformował Prokuraturę Rejonową w Strzelcach Kraj.

Zawsze jest lekarz

Tymczasem dyrektor szpitala Tadeusz Grabski zapewnia, że w karetce reanimacyjnej zawsze jest lekarz: przebywający na dyżurze, chirurg, anestozjolog lub inny oddelegowany. - Nie wszyscy wiedzą, że niekiedy "erka" z lekarzem stacjonuje w ambulatorium w Strzelcach Kraj. Niby jej nie ma w Drezdenku, ale w każdej chwili jest dostępna i może udzielić pomocy w całym powiecie - twierdzi dyr. Grabski. Dlatego nie obawia się zarzutów związkowców.

- Sprawdzimy, czy zastrzeżenia lekarzy z Drezdenka są uzasadnione - powiedziała nam wczoraj Jolanta Krug z Lubuskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Zielonej Górze, która od nas dowiedziała się o sprawie. Dodała, że do NFZ nie dotarły żadne niepokojące sygnały o funkcjonowaniu pogotowia ratunkowego w szpitalu w Drezdenku. Nie dostał ich również lubuski rzecznik praw pacjenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska