- Moja córka myśli o medycynie. Co prawda, jest dopiero w pierwszej klasie ogólniaka, ale od dwóch lat przygotowuje się do studiów na akademii medycznej - zadzwoniła do nas pani Wanda. - Ucieszyłam się, że taki kierunek ma być w Zielonej Górze. Ale obawiam się, czy na gadaniu się nie skończy.
Wszyscy zapewniają, że nie. Przypominają o zawartej przez samorząd województwa umowie, dotyczącej współpracy z Uniwersytetem Zielonogórskim w sprawie utworzenia wydziału lekarskiego. I o poparciu prezydenta i radnych miejskich, którzy po to, by powstała odpowiednia baza, zmienili plan zagospodarowania przestrzennego.
Na ostatnim sejmiku radni zdecydowali wspomóc uczelnię i zapisali w wieloletniej prognozie finansowej województwa 6 mln zł na dydaktykę. - To zbyt mało, by mówić poważnie o medycynie w naszym mieście - stwierdził nasz Czytelnik. Marszałek Elżbieta Polak podkreśla, że kierunek będzie finansowany przez ministerstwo nauki oraz ministerstwo zdrowia. A samorząd także wspomoże finansowo. Z rezerwy krajowej już zabezpieczono 30 mln zł na nowe kierunki kształcenia, w tym na bardzo potrzebny regionowi wydział lekarski.
Przecież jesteśmy jedynym województwem w Polsce, które nie ma medycyny u siebie. Zdolna lubuska młodzież studiuje w Szczecinie, Poznaniu, Wrocławiu, Warszawie i tam już zostaje. Nam zaś ciągle brakuje medycznej kadry.
Uniwersytet Zielonogórski przygotowuje koncepcję uruchomienia wydziału lekarskiego. Gotowy jest też szpital. - Jesteśmy dobrze przygotowani do tego, by rozpocząć kształcenie lekarzy. Dziś zatrudniamy kilkunastu lekarzy z tytułem doktora nauk medycznych. Kilku lekarzy myśli też o rozpoczęciu habilitacji - mówi dyrektor Waldemar Taborski. - Myśleć w ten sposób pozwala już sama specyfika naszej placówki, szeroki jej wachlarz ze wszystkimi specjalnościami lekarskimi. Kadrę można też pozyskać z innych ośrodków akademickich.
Dyrektor podkreśla, że szpital posiada III stopień referencyjności, co oznacza, że leczenie odbywa się na poziomie klinicznym, a ponadto na 20 oddziałach mamy akredytację, która pozwala kształcić kadrę na poziomie wyższym.
- A z uniwersytetem wiążą nas umowy, dotyczące kształcenia pielęgniarek i przyszłych inżynierów biomedycznych - dodaje.
Pewien problem może być z laboratoriami medycznymi, które nie są dziś szpitalowi potrzebne. Ale i jego można rozwiązać, wykorzystując budynek patomorfologii lub budując nowy obiekt. Natomiast w starym budynku, w centrum szpitalnego terenu, planuje się uruchomienie dziekanatu przyszłego wydziału.
Na utworzeniu medycyny w Zielonej Górze skorzysta także szpital, choćby na nowym sprzęcie i rozszerzeniu działalności.
O pieniądzach mówi też rektor UZ prof. Czesław Osękowski. - Wydział lekarski będzie finansowany niezależnie od całego uniwersytetu - stwierdza. Pieniądze zatem będą.
Wszystko wskazuje więc na to, że za dwa lata przyszli lekarze odbiorą indeksy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?