Maria Sokołowska z II LO w Gorzowie to dziewczyna, o której mówi cała Polska. Najpierw, w czasie pierwszej wizyty premiera Donalda Tuska w Gorzowie, na bulwarze zapytała go, dlaczego jest zdrajcą Polski. Wprowadziła tym samym Tuska w zakłopotanie, które premier skwitował tym, że w Gorzowie mają poczucie humoru. Po tygodniu, w czasie kolejnej wizyty w Lubuskiem, premier spotkał się z licealistami z II LO. W spotkaniu uczestniczyła również Maria Sokołowska. Siedziała w pierwszym rzędzie, na przeciwko premiera. Po spotkaniu szef rządu dostał od licealistów kwiaty. Chciał je przekazać 17-letniej Marii, by zakopać topór wojenny. Dziewczyna jednak kwiatów nie przyjęła. - Jak mogłam przyjąć kwiaty ze strony zdrajcy? - mówiła później dziennikarzom.
Informacje o pierwszych wolnych wyborach w Lubuskiem 4 czerwca 1989 - zdjęcia, wasze wspomnienia, konkurs