- Od kiedy grasz na fortepianie?
- Od dziewięciu lat. Gry uczę w prywatnej szkole prowadzonej przez panią Teresę Cichosz. Wcześniej śpiewałam w szkolnym chórze prowadzonym przez panią Teresę. Wybrałam jednak naukę gry na fortepianie. Pochodzę z muzykalnej rodziny. Mój tata Dariusz grał na waltorni, a mama Elżbieta na fortepianie.
- Dlaczego wybrałaś akurat ten instrument?
- To cudowna muzyka. Najbardziej lubię utwory Fryderyka Chopina. Jego etiudy, sonaty, mazurki i polonezy to mistrzostwo świata. Moim ulubionym kompozytorem jest także Napoleon Rutkowski, który mieszkał i tworzył w Ławicy pod Międzychodem. I nie chodzi tutaj wyłącznie o lokalny patriotyzm. Jego walce nie należą wprawdzie do łatwych, ale są za to przepiękne.
- Brałaś udział w konkursach czy festiwalach?
- Nie. Marzę jednak o udziale w konkursie szopenowskim i karierze pianistki. Na razie występuje podczas rozmaitych imprez organizowanych w naszym mieście. Moje kolejne marzenie to studia na Akademii Muzycznej w Poznaniu. Obecnie chodzę do drugiej klasy ogólniaka, zatem przede mną jeszcze ponad rok nauki i matura.
- Ile czasu poświęcasz na naukę gry?
- Nawet kilka godzin dziennie. Oprócz zajęć z panią Teresą ćwiczę też sama na pianinie w domu. W nauce mi to nie przeszkadza, bo mam dobre stopnie. Gra na fortepianie ma również pewne minusy. Muszę bardzo uważać na palce. Dlatego nie mogę na przykład grać w siatkówkę, czy kosza, ani nosić ciężkich przedmiotów. Pomagam jednak mamie w pracach domowych.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
