Spośród trzech drużyn z kompletem punktów w IV lidze tylko Stilon Gorzów nie doznał porażki. Ozdobą III kolejki spotkań była bramka Mateusza Świtały, która dała zwycięstwo Pogoni Świebodzin - zdobyta ze środkowego koła boiska! Sprawdź, co działo się w weekend (21-22 sierpnia) na boiskach lubuskiej IV ligi! >>>>>
Liderzy tracą punkty
Po dwóch kolejkach rozgrywek IV ligi mieliśmy trzy drużyny z kompletem punktów. Po trzeciej kolejce nie mamy już ani jednej... Dotychczasowy lider Dąb Sława - Przybyszów przegrał na wyjeździe z beniaminkiem Celulozą Kostrzyn 1:2. To były trzy szybkie strzały. Wszystkie bramki padły na początku meczu, od 6 do 9 minuty.
Z kolei Meprozet Stare Kurowo stracił pierwsze punkty, ulegając na wyjeździe Spójni Ośno Lubuskie 2:4. Warto zauważyć, że w 81 minucie spotkania goście objęli prowadzenie 2:1. Odpowiedź gospodarzy była jednak nokautująca. W końcówce na listę strzelców wpisali się: Dawid Sadowski i dwukrotnie Michał Dyc.
Spośród dotychczasowych liderów tylko Stilon Gorzów nie doznał porażki, remisując na wyjeździe z Promieniem Żary 2:2. Ciekawie i emocjonująco było nie tylko na boisku, ale także przed stadionem. Do Żar przyjechała bowiem grupa kibiców Stilonu, którzy decyzją policji nie zostali wpuszczeni na trybuny... Dodajmy, że Promień ma na koncie cztery punkty, a przecież stracił trzy, przegrywając walkowerem.
Stadiony świata i dedykacja
Na pozycję lidera awansowała Pogoń Świebodzin, która nie bez trudu pokonała przed własną publicznością Czarnych Żagań 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił Mateusz Świtała. Ale cóż to był za gol! Zdobyty ze środkowego koła boiska! Piłkarze ze Świebodzina zwycięstwo zadedykowali zmarłemu przed rokiem Norbertowi Trudzińskiemu, prezesowi klubu.
Odbiły się od dna
Po dwóch kolejkach rozgrywek IV ligi mieliśmy też trzy zespoły bez punktu. Teraz mamy już tylko jeden. To Piast Czerwieńsk, który uległ u siebie Budowlanym Murzynowo 1:4. Zauważmy, że dla gości to pierwsze punkty wywalczone w tym sezonie.
Od dna odbiła się także Korona Kożuchów. W pierwszym meczu na własnym boisku pokonała Piasta Iłowa 3:2. Przyjezdnym nie pomogły dwa trafienia Andrzeja Bagińskiego, w tym bramka zdobyta już w pierwszej minucie.
