Leśny zwierzak postawił na nogi policjantów, urzędników magistratu, służby weterynaryjne i sanepid. W środę około 14.00 wbiegł do lokalu w centrum miasta i zaszył się pod jednym ze stolików. Potem dotarli tam zaalarmowani przez właściciela policjanci, którzy o intruzie powiadomili urząd miejski i powiatowego lekarza weterynarii Małgorzatę Matysek.
- Lisem zajęli się pracownicy świebodzińskiej firmy, która ma umowę z władzami miasta na wyłapywanie bezpańskich zwierząt. Został przez nich złapany, a następnie wywieziony poza miasto. - informuje M. Matysek.
Wycieczkę do miasta lis przypłacił życiem. Po wywiezieniu poza Międzyrzecz został zastrzelony przez myśliwego.
- Został wysłany do zakładu higieny weterynaryjnej w Zielonej Górze. Zostanie tam zbadany w celu wykluczenia wścieklizny. Nie miał kontaktu z ludźmi. To ważne, gdyby się okazało, że jednak był chory na wściekliznę - dodaje M. Matysek.
To kolejna wizyta leśnego zwierzaka w centrum miasta. Przed kilkoma laty popłoch na ulicach siał dzik. Po trwającym kilka godzin pościgu został złapany przy dawnej karczmie dworskiej. Niezłego bałaganu i paniki potrafią narobić też zwierzęta hodowlane. W sierpniu 2009 r. policjanci i strażacy uganiali się za po mieście za rozsierdzonym kozłem, którego schwytali koło klubu wojskowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?