Żołnierze z trzech lubuskich jednostek oddali dziś 64,8 litrów krwi dla górników, którzy zostali ranni podczas wypadku w kopalni Wujek-Śląsk w Rudzie Śląskiej i obecnie przebywają w klinice w Siemianowicach Śląskich. Odpowiedzieli na apel gen. dyw. Mirosława Różańskiego - dowódcy 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Generał dal im przykład i razem z 39 innymi wojakami oddał krew w Żaganiu.
W międzyrzeckich koszarach krew oddał m.in. Mateusz Szymański z Trzciela. To jego debiut w roli krwiodawcy. Mówił nam, że w jego rodzinnym miasteczku nie ma szpitala, ani stacji krwiodawstwa, dlatego krew mógł oddać dopiero po założeniu wojskowego munduru. Dlaczego to zrobił?
- Bo inni jej potrzebują. Może kiedyś ktoś odda krew dla mnie, albo moich bliskich - odpowiada.
Żołnierze 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej oddawali dziś krew także w szpitalach w Międzyrzeczu i w Wędrzynie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?