W sobotni wieczór w żagańskiej ARENIE oglądaliśmy drugoligowe lubuskie derby siatkarskie, gdzie WKS Sobieski podejmował Akademików z Zielonej Góry.
Żaganianie wyjątkowo gładko poradzili sobie z AZS-em Zielona Góra 3:0, kontynuując zwycięską passę ostatnich tygodni. Ku uciesze lokalnych kibiców, którzy w komplecie wypełnili widownię hali przy ul. Kochanowskiego ich ulubieńcy zagrali świetny mecz. Wybrali oni dopingowanie wojskowych zamiast śledzenie w TV pierwszego konkursu skoków Pucharu Świata w Wiśle i to był chyba dobry wybór. Jedynie drugi set, wygrany 25:23 przez Sobieskiego, dzięki wyrównanej walce wywołać mógł większe emocje. Pierwsza i trzecia partia były szybkie i bez historii, a żaganianie grali niemal koncertowo, pokazując coraz lepszą współpracę i zrozumienie w zespole.
Ostatni gwizdek trzeciego seta, wygranego przez gospodarzy 25:19 wywołał salwę radości, zarówno na trybunach, jak i na parkiecie wśród zawodników i klubowego sztabu.
MVP zawodów został atakujący Sobieskiego - Krzysztof Rykała.
O kolejne punkty w tabeli żaganianie powalczą za tydzień w Miliczu.
Zobacz też: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej (22.11.2019)
W sobotni wieczór w żagańskiej ARENIE oglądaliśmy drugoligowe lubuskie derby siatkarskie, gdzie WKS Sobieski podejmował Akademików z Zielonej Góry.
Żaganianie wyjątkowo gładko poradzili sobie z AZS-em Zielona Góra 3:0, kontynuując zwycięską passę ostatnich tygodni. Ku uciesze lokalnych kibiców, którzy w komplecie wypełnili widownię hali przy ul. Kochanowskiego ich ulubieńcy zagrali świetny mecz. Wybrali oni dopingowanie wojskowych zamiast śledzenie w TV pierwszego konkursu skoków Pucharu Świata w Wiśle i to był chyba dobry wybór. Jedynie drugi set, wygrany 25:23 przez Sobieskiego, dzięki wyrównanej walce wywołać mógł większe emocje. Pierwsza i trzecia partia były szybkie i bez historii, a żaganianie grali niemal koncertowo, pokazując coraz lepszą współpracę i zrozumienie w zespole.
Ostatni gwizdek trzeciego seta, wygranego przez gospodarzy 25:19 wywołał salwę radości, zarówno na trybunach, jak i na parkiecie wśród zawodników i klubowego sztabu.
MVP zawodów został atakujący Sobieskiego - Krzysztof Rykała.
O kolejne punkty w tabeli żaganianie powalczą za tydzień w Miliczu.
Zobacz też: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej (22.11.2019)
W sobotni wieczór w żagańskiej ARENIE oglądaliśmy drugoligowe lubuskie derby siatkarskie, gdzie WKS Sobieski podejmował Akademików z Zielonej Góry.
Żaganianie wyjątkowo gładko poradzili sobie z AZS-em Zielona Góra 3:0, kontynuując zwycięską passę ostatnich tygodni. Ku uciesze lokalnych kibiców, którzy w komplecie wypełnili widownię hali przy ul. Kochanowskiego ich ulubieńcy zagrali świetny mecz. Wybrali oni dopingowanie wojskowych zamiast śledzenie w TV pierwszego konkursu skoków Pucharu Świata w Wiśle i to był chyba dobry wybór. Jedynie drugi set, wygrany 25:23 przez Sobieskiego, dzięki wyrównanej walce wywołać mógł większe emocje. Pierwsza i trzecia partia były szybkie i bez historii, a żaganianie grali niemal koncertowo, pokazując coraz lepszą współpracę i zrozumienie w zespole.
Ostatni gwizdek trzeciego seta, wygranego przez gospodarzy 25:19 wywołał salwę radości, zarówno na trybunach, jak i na parkiecie wśród zawodników i klubowego sztabu.
MVP zawodów został atakujący Sobieskiego - Krzysztof Rykała.
O kolejne punkty w tabeli żaganianie powalczą za tydzień w Miliczu.
Zobacz też: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej (22.11.2019)
W sobotni wieczór w żagańskiej ARENIE oglądaliśmy drugoligowe lubuskie derby siatkarskie, gdzie WKS Sobieski podejmował Akademików z Zielonej Góry.
Żaganianie wyjątkowo gładko poradzili sobie z AZS-em Zielona Góra 3:0, kontynuując zwycięską passę ostatnich tygodni. Ku uciesze lokalnych kibiców, którzy w komplecie wypełnili widownię hali przy ul. Kochanowskiego ich ulubieńcy zagrali świetny mecz. Wybrali oni dopingowanie wojskowych zamiast śledzenie w TV pierwszego konkursu skoków Pucharu Świata w Wiśle i to był chyba dobry wybór. Jedynie drugi set, wygrany 25:23 przez Sobieskiego, dzięki wyrównanej walce wywołać mógł większe emocje. Pierwsza i trzecia partia były szybkie i bez historii, a żaganianie grali niemal koncertowo, pokazując coraz lepszą współpracę i zrozumienie w zespole.
Ostatni gwizdek trzeciego seta, wygranego przez gospodarzy 25:19 wywołał salwę radości, zarówno na trybunach, jak i na parkiecie wśród zawodników i klubowego sztabu.
MVP zawodów został atakujący Sobieskiego - Krzysztof Rykała.
O kolejne punkty w tabeli żaganianie powalczą za tydzień w Miliczu.
Zobacz też: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej (22.11.2019)