Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maja Włoszczowska została mistrzynią Polski w kolarstwie górskim!

Konrad Kaptur
Maja Włoszczowska do złota mistrzostw Europy dorzuciła dziś złoto w krajowym czempionacie.
Maja Włoszczowska do złota mistrzostw Europy dorzuciła dziś złoto w krajowym czempionacie. Fot. Archiuwm CCC Polkowice
Podium w Kielcach było pomarańczowe. Zawodniczki z naszej grupy CCC Polkowice oddały z tylko jedno miejsce na "pudle" . W dodatku to najmniej prestiżowe. Brązowy medal zdobyła Ania Szafraniec. Do złota Mai Włoszczowskiej srebro dorzuciła Ola Dawidowicz.

Opromienione wygranymi w holenderskim Zoetermeer, gdzie przed tygodniem odbywały się mistrzostwa Starego Kontynentu Włoszczowska (triumfowała w kategorii elita) oraz Dawidowicz (okazała się bezkonkurencyjna w kategorii do 23 lat) jechały do Kielc po to, by ponownie wskoczyć na podium. Tym razem w krajowym czempionacie. W czwartek, dzień przed oficjalnym rozpoczęciem zawodów, w których jako pierwsi rywalizowali juniorzy, odbyła się konferencja prasowa z udziałem naszych mistrzyń z Holandii oraz Andrzeja Piątka, trenera kadry narodowej. Maja zapowiadała, że oczywiście będzie walczyć o zwycięstwo, a jej najgroźniejszymi rywalkami na krajowym podwórku powinny być - koleżanki z ekipy "pomarańczowych" Magda Sadłecka oraz Dawidowicz, a także Szafraniec.

Okazało się, że miała rację. Wczoraj, przed zawodami, w Kielcach, podobnie jak tydzień wcześniej w Holandii lało jak z cebra. W efekcie dziś trasa była bardzo mokra, śliska i niebezpieczna. Już w połowie pierwszej z pięciu rund wyścigu, na starcie którego stanęło 30 zawodniczek zaatakowała Dawidowicz. Tuż za nią, ze stratą około 15 sekund do uciekinierki jechały Włoszczowska i Szafraniec, a 30 sekund traciła Sadłecka. Status quo utrzymywało się dość długo, bo aż do przedostatniej rundy. Kończąc ją, Włoszczowska, oderwała się od Szafraniec na odległość 10 metrów i dogoniła Dawidowicz. Mocno pracujące dziewczyny z pomarańczowego pociągu systematycznie powiększały przewagę nad goniącą je Szafraniec.

Przy wjeździe na ostatnią rundę nasze miały już blisko minutę przewagi. To właśnie na tym odcinku zdecydowały się losy złotego medalu. Maja wykrzesała z siebie resztki energii i przypuściła rozstrzygający atak. Najpierw odjechała na 10 sekund, a potem na kolejnych metrach zwiększała przewagę. Ostatecznie na mecie zameldowała się 35 sekund przed swoją koleżanką. Szafraniec pojawiła się na kresce ponad dwie minuty po naszej mistrzyni. Czwarta przyjechała Sadłecka. Oczywiście wśród młodzieżowców bezkonkurencyjna była Dawidowicz. Tym samym dziewczyny z naszej grupy wywalczyły trzy medale - dwa złote i jeden srebrny.

- Jestem bardzo szczęśliwa. Dla mnie to był wspaniały tydzień. Najpierw złoto mistrzostw Europy, teraz wygrana w krajowym czempionacie. W przyszłym tygodniu startujemy w Pucharze Świata w Kanadzie. Na razie wszystko idzie zgodnie z naszymi planami. Oby tak było do wrześniowych mistrzostw świata - powiedziała nam świeżo upieczona mistrzyni Polski. Dla Oli Dawidowicz - najbardziej utalentowanej kolarki górskiej młodego pokolenia ostatni tydzień był jeszcze bardziej udany, bo do medali wywalczonych na mistrzostwach Europy oraz Polski dołożyła zakończoną sukcesem obronę pracy licencjackiej na kierunku marketing i zarządzanie Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Kaliszu. Teraz Ola zamierza kontynuować naukę na studiach magisterskich.

Czołówka mistrzostw Polski w Kielcach

1. Maja Włoszczowska (CCC Polkowice) 1.13.38
2. Aleksandra Dawidowicz (CCC Polkowice) strata - 38 sekund
3. Anna Szafraniec (JGB2 Team) - 2.04
4. Magdalena Sadłecka (CCC Polkowice) - 4.44
5. Katarzyna Solus (Cyclo Korona Kielce) - 8.07

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska