Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała matura rozpoczęta. Dziś część humanistyczna

Agata Muchowska, 68 324 88 35
Paweł Janczaruk
Uczniowie wylewali dziś siódme poty nad testem z języka polskiego i historii. Efekty swojej trzy letniej pracy poznają dopiero w czerwcu.

- Stresowałem się strasznie, ale na szczęście jest już po wszystkim - cieszył się Łukasz Kwietniewski, gimnazjalista z "szóstki", którą dziś odwiedziliśmy. Napiętą atmosferę czuło się w szkole od samego wejścia. W 14 salach siódme poty wylewało 247 uczniów. Wszyscy odświętnie ubrani i poważni.

Nauczyciele w garniturach pilnowali, żeby nikt nie przeszkadzał zdającym. Tego dnia młodsze klasy miały wolne, po korytarzu przemykali tylko zdający, którzy wcześniej uporali się z egzaminem. Udało nam się złapać na holu grupkę dziewcząt. Zestresowane?

- Teraz już nerwy opadają, ale przed wejściem do sali cała się trzęsłam - przyznaje Karolina Roszyk, gimnazjalistka. - Najbardziej się bałam nie samego egzaminu, bo do niego przygotowywałam się przez trzy lata szkoły, tylko że zaśpię albo zapomnę legitymacji.

Na szczęście wszystko obyło się bez komplikacji. Inaczej podchodziła do tego Urszula Jurkiewicz: - Egzamin nie był trudny. Tematem przewodnim był patriotyzm i wszystko co się z nim wiąże. Poza językiem polskim test humanistyczny obejmował także historię oraz sztukę. Jednak pytań ze sztuki było niewiele. Historia natomiast dotyczyła głównie XVIII i XIX wieku. Gimnazjalistka przyznaje, że humanistyka to jej konik. Obeszło się bez stresu. - Przeraża mnie jednak jutrzejsza część przyrodnicza, ale jednak dobrej myśli - dodaje Jurkiewicz.

Uczniowie spytani co sprawiło im najwięcej problemu odpowiadają zgodnie - rozprawka! Musieli rozstrzygnąć, czy patriotą można być w tylko w czasie wojny czy w okresie pokoju także. Najłatwiejsza okazała się praca z tekstem źródłowym, który gimnazjaliści "katowali" od pierwszej klasy.

Czego dokładnie dotyczył tekst i jak wyglądała reszta pytań, dowiemy się dopiero jutro. Nawet nauczyciele po teście nie mieli do niego dostępu, bowiem zapieczętowane prace pojechały prosto do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Jak poszły egzaminy? To okaże się dopiero w czerwcu.

Nie bez powodu egzamin gimnazjalny nazywany jest małą maturą. Liczba uzyskanych punktów zadecyduje o dalszej edukacji. Dla zdających mamy kilka rad: nie uczcie się do ostatniej chwili, myślcie pozytywnie i wierzcie we własne siły!

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska