Zazwyczaj maszyna warta 150 tys. zł całe dnie patroluje trasy na terenie powiatu gorzowskiego. Ma silnik o pojemności 1,1 litra, 130 koni mechanicznych mocy, sześć biegów, waży 300 kg i 100 km/h jedzie po niecałych 3 sekundach od startu. Bez trudu dochodzi do 260 km/h.
Ale w środowy ranek na chwilę - zamiast gonić piratów - zajechała przed szkołę. Maluchy błyskawicznie otoczyły motocykl. Chciały wiedzieć, jak szybko potrafi jeździć, co kryje się w kufrach przy tylnym kole, dlaczego D. Sztylka ma skórzany kombinezon a nie mundur, czy już się wywrócił w czasie jazdy, czy jego broń strzela laserem, czy zgodzi się zakuć jednego z kolegów w kajdanki... Pytań było mnóstwo.
W międzyczasie dzieci jedno po drugim dosiadały bmw i pozowały nauczycielkom do zdjęć. - Fajny ten motor - przyznał mały Olek (który jednak nie chce być policjantem ani strażakiem, lecz piłkarzem). - Chciałybyśmy takiego mieć - dodały jego koleżanki.
Po kilku chwilach D. Sztylka ruszył na patrol.
Przypomnijmy: motor kosztował 150 tys. zł (zapłaciło miasto) ale już w kilka miesięcy po tym, jak zaczął patrole, ,,zarobił'' więcej na mandatach. Zdarzało się, że łowił po 4 tys. zł dziennie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?