Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Martina Franca - miasteczko pełne baroku (zdjęcia)

decha
Dariusz Chajewski
Włoskie atrakcje znamy przynajmniej z nazwy. Rzym, Neapol, Piza, Florencja, Siena... Kto jednak słyszał o Martina Franca? Tymczasem miasto to warte jest długiego, spokojnego spaceru. Nie na darmo nazywane jest muzeum baroku pod gołym niebem.

Martina Franca - miasteczko pełne baroku

Martina Franca to miejscowość i gmina we Włoszech, w regionie Apulia, w prowincji Tarent. Jest drugim po Taranto miastem prowincji pod względem ilości mieszkańców. W mieście i gminie mieszka nieco ponad 47 tys. mieszkańców. Miasto słynie z barokowych zabytków, przemysłu odzieżowego oraz z letniego festiwalu operowego - Festival della Valle d'Itria. Ze wzgórza, na którym leży, roztacza się wspaniały widok na dolinę Itrii i na okoliczne trulle, charakterystyczne dla okolicy kamienne domki (te, które poznalismy już w Alberobello).

Swoją nazwę miasteczko zawdzięcza św. Marcinowi, pod którego opiekę oddano miasto, gdy Italię zalewały hordy barbarzyńców. Z kolei "Franca" to hołd złożony władcy Karolowi Andegaweńskimu, któremu miasto sporo zawdzięcza. Największą atrakcją jest starówka i to nie tylko ze względu na piękne dzieła sztuki barokowej. Nawiasem mówiąc nazywane jest muzeum sztuki barokowej pod chmurką. Uwagę zwracają charakterystyczne obronne kamienice wyglądające na młodsze niż są w rzeczywistości. I klasyczne na południu Włoch wąziutkie uliczki, które z jednej strony wprowadzały w błąd wszelkich najeźdźców, z drugiej zapewniały cień w upalne dni.

Wracając do baroku... Mamy zatem Palazzo Ducale oraz Palazzo Martucci na głównym Placu Rzymskim. Nieco dalej bazylika św. Marcina z płaskorzeźbą przedstawiającą tego świętego pomagającego biedakowi. Obok romańsko-gotycka dzwonnica, pozostałość po wcześniejszej świątyni. Zresztą barokowych kościołów jest znacznie więcej i każdy wart jest obejrzenia.

Do tego wszystkiego niepowtarzalny klimat południowowłoskiego miasteczka. My trafiliśmy na dzień, w którym organizowano biegi długodystansowe i trudno było pozbyć się wrażenia, że biorą w nich udział wszyscy - od niemowlaków po staruszków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska