Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maszyny górnicze są testowane na poligonie

Anna Białęcka
Ładowarka z ZANAM-LEGEMT podczas morderczych testów.
Ładowarka z ZANAM-LEGEMT podczas morderczych testów.
Każda maszyna wiercąca czy ładowarka wyprodukowana przez Dolnośląską Fabrykę Maszyn ZANAM-LEGMET, zanim trafi na dół do kopalni, przechodzi serię kontroli. Najbardziej mordercze próby, w warunkach maksymalnie zbliżonych do ekstremalnych są przeprowadzane na specjalnym poligonie, usytuowanym blisko hal fabrycznych. Tam sprawdza się w praktyce wiele różnych parametrów.

- Staramy się wyłapać ewentualne usterki, maksymalnie ograniczyć ryzyko jakiejś poważniejszej awarii - wyjaśnia Jerzy Olczyński, kierownik działu odbiorów i nadzoru reklamacyjnego. - Niektórzy koledzy dowcipkują, że na poligonie nasze maszyny aż się "pocą z wysiłku”, ale tak naprawdę wszyscy bardzo poważnie traktujemy testy. Wiadomo, że jak w końcu maszyna zaczyna pracę setki metrów pod ziemią, to nie ma miejsca na żarty.

Badają każdy układ

Właśnie na poligonie najlepiej sprawdzić jak radzi sobie silnik a także różne wskaźniki, lampki sygnalizacyjne, przełącznik biegów. Uważnie obserwowany jest fotel operatora. Kontroluje się również ustawienie łyżki, poziom oleju, ciśnienie. Weryfikowane jest działanie hamulców zasadniczych i awaryjno-postojowych, bada się promień skrętu. Nie umyka uwadze praca układu elektrycznego i hydraulicznego.

Momentami maszyny poruszają się po poligonie z maksymalną prędkością. Bardzo istotny jest etap prób ruchowych z elementami docierania sprzętu. Chodzi przykładowo o najazd przy dużym pochyleniu (12 i 15 stopni) lub z niemałym obciążeniem, gdy maszyna jest załadowana tłuczniem (1 metr sześcienny rudy waży aż 1,8 tony). Sprawdzian dotyczy nie tylko ładowarek, ale też innych urządzeń - m.in. wozów odstawczych, wiertnic, kotwiarek.

Wiercą w skałach

W specjalnych skalnych blokach odwiercane są otwory, dzięki czemu łatwiej skontrolować jak funkcjonują wszystkie mechanizmy związane z wysięgnikiem, jego obrotami, z wiertarką i jej posuwem, z udarami. Do dyspozycji jest też kanał najazdowy, gdzie po tych wszystkich testach można maszynę zobaczyć od spodu. Sprawdzić czy nie ma jakichś pęknięć, otarć czy wycieków płynów.

Oczywiście ogromną wagę podczas testów w DFM ZANAM-LEGMET , przykłada się do elementów, mających największy wpływ na bezpieczeństwo ludzi. Chodzi na przykład o sprawność sygnału akustycznego, świateł, sygnału przy włączaniu biegu wstecznego, bezawaryjne działanie kamer. Jeden z najważniejszych elementów, to konstrukcja kabiny. Każdy nowy model przechodzi testy w zakładzie doświadczalnym.

Kabina jest wytrzymała

Kabina bezwzględnie musi wytrzymać zgniatanie z energią o wartości 65 kJ. Tylko takie konstrukcje otrzymują niezbędne atesty. Kilkakrotnie już to właśnie kabina, w której przebywali lub schronili się górnicy ratowała im życie.

Po wszystkich wieloetapowych badaniach, uzupełniana jest cała dokumentacja techniczna zaś odbiorca dostaje gwarancję dopiero w momencie wdrożenia urządzenia do eksploatacji.

- Ustawiczna dbałość o jakość i bezawaryjność maszyn jest dla nas jedynym z priorytetów - mówi Jacek Kardela, prezes Zarządu DFM ZANAM -LEGMET - Nasi odbiorcy w KGHM Polska Miedź S.A. a także za granicą gdzie bardzo intensywnie penetrujemy rynki, muszą kojarzyć nas ze stuprocentowym profesjonalizmem i nowoczesnymi technologiami. Dlatego nie obawiamy się zapraszać czasami klientów na testy. Obserwujemy, że są bardzo usatysfakcjonowani z takich możliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska