Do tragedii doszło 18 lutego. Siedmioletnie bliźniaczki poszły na pole pod Krosnem Odrzańskim, które jest rozlewiskiem Odry. Tam prawdopodobnie ślizgały się po zamarzniętej tafli. Nagle pod jedną z dziewczynek pękł lód. Wpadła do wody i po chwili zmarła z wyziębienia. Prawdopodobnie druga dziewczynka chciała pomóc siostrze, ale również utonęła.
Ciała sióstr wyłowili strażacy. Policja w dniu tragedii przywiozła matkę na komendę do Krosna Odrzańskiego. Kobieta była pijana. Miała prawie trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Siedmioletnie dziewczynki zostawiła bez opieki.
- Kobiecie nie postawiono zarzutów. Śledztwo jeszcze trwa - informuje prokurator Jacek Buśko z zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Kobieta prawdopodobnie nie usłyszy zarzutu braku nadzoru nad dziećmi. Prokuratura może uznać, że nie miała ona wpływu na to, że dzieci wyszły z domu i... utonęły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?