Cóż z tego że niemal pognębiliśmy rywali skoro dzień wcześniej doznaliśmy zawstydzającej klęski z Duńczykami? Pewnie fani wybaczyliby naszym mniej efektowne zwycięstwo nad Czarnogórą gdybyśmy wcześniej pokonali Duńczyków.
To był mecz bez historii. Czarnogóra, debiutant w tak wielkiej imprezie nie miała szans z wicemistrzami świata. Prowadziła 1:0 po rzucie swego najlepszego zawodnika Petara Kapisody. Wyrównał Zbigniew Tłuczyński ale znów trafili goście, tym razem Aleksander Switlica. Po chwili wyrównał Karol Bielecki, na 3:2 podwyższył Mariusz Jurasik i rywale niewiele mieli do powiedzenia. Polacy systematycznie powiększali przewagę. W 22 min po trafieniu Marcina Lijewskiego było 15:9, w 42 min 26:16 (Mariusz Jurkiewicz). W 49 min po raz pierwszy wygrywaliśmy więcej niż 10 golami - 30:19. Bramkę wówczas zdobył Mariusz Jurkiewicz. Trener Bogdan Wenta dał pograć wszystkim. Różnica klas była tak wielka, że Czarnogórcy mimo ambitnej gry nie mogli nam zagrozić.
.
POLSKA - CZARNOGÓRA 39:23 (19:13)
POLSKA: Szmal - Jachlewski 6, Jurasik 5, Lijewski, Bielecki i Tłuczyński po 4, Kuchczyński, B. Jurecki. M. Jurecki i Jurkiewicz, Tkaczyk po 3, Jaszka 1, Siódmiak.
CZARNOGÓRA: Mijatovic - Kapisoda 7, Markovic 4, Svitlica, Rudovic i Milasevic po 3, Roganovic 2, Pejovic 1, Dobrkovic, Djurkovic, Djukanovic, Mrvaljevic, Muratovic.
Sędziowali: Rickard Canbro i Mikael Claesson (obaj Szwecja).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?