Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ME w pływaniu: trzy medale polskiej ekipy, w tym złoto Radosława Kawęckiego

(pat)
Dziś zakończyły się w Herning pływackie mistrzostwa Europy na krótkim basenie. Z Danii Polacy wrócą z trzema medalami: złotym i dwoma srebrnymi. Ten pierwszy zdobył Radosław Kawęcki z Kornera Zielona Góra, zwycięzca wyścigu na 200 m stylem grzbietowym.

W niedzielę, ostatnim dniu mistrzostw, w finałach wystąpili Konrad Czerniak i Paweł Korzeniowski oraz kobieca sztafeta 4x50 m stylem zmiennym. Najlepiej spisał się Korzeniowski, który był szósty na 200 m kraulem. Czas Polaka to 1.44,50. Z kolei Czerniak był siódmy (23,23) na 50 m stylem motylkowym. Nasz pływak musiał się mocno napracować, by wystartować w decydujących zmaganiach. W półfinale miał 10. rezultat wspólnie z Włochem Piero Codią i potrzebny był dodatkowy wyścig między tymi zawodnikami. Górą był Czerniak, który jednak miał mało czasu na regenerację przed finałem.

O pechu może mówić kobieca sztafeta (Aleksandra Urbańczyk, Dominika Sztandera, Anna Dowgiert i Alicja Tchórz). Płynąca na trzeciej zmianie Dowgiert wskoczyła do wody o 0,06 s za wcześnie i Polki zostały zdyskwalifikowane. W niedzielę wieczorem Urbańczyk płynęła jeszcze na 50 kraulem. W półfinale miała 11. rezultat (24.56).

Był to ostatni start reprezentanta Polski. "Biało-czerwoni" przywiozą zatem z Herning trzy medale. Złoty w czwartek na 200 m stylem grzbietowym zdobył zielonogórzanin Radosław Kawęcki, a w sobotę na drugim stopniu podium stanęli Urbańczyk (50 m stylem grzbietowym) i Korzeniowski (200 m stylem motylkowym).

Mimo zdobycia tytułu mistrza Europy, Kawęcki nie zapamięta występu zbyt dobrze. Po czwartkowym finale pływak Kornera zdążył jeszcze wystąpić w piątek na 50 m stylem grzbietowym, ale akurat ten dystans nie jest jego mocną stroną. Dlatego wszystkie siły zamierzał skupić na starcie w "setce". Niestety, z powodu choroby zielonogórzanin wycofał się w sobotę z dalszych wyścigów.

Tego właśnie dnia Kawęcki popłynął jeszcze rano w eliminacjach na 100 m stylem grzbietowym i uzyskując siódmy czas awansował do wieczornych półfinałów. Ponieważ jednak w trakcie dnia jego stan zdrowia bardzo się pogorszył, klubowy trener Polaka Jacek Miciul wraz zawodnikiem i lekarzem polskiej kadry podjęli decyzję o rezygnacji z dalszych startów.
W Danii na wysokim poziomie stała przede wszystkim rywalizacja pań, a bohaterkami były Rosjanka Julia Jefimowa, która wywalczyła cztery złote medale i jeden srebrny (ponadto rekord świata) i Hiszpanka Mireia Belmonte Garcia (cztery złote medale i rekord Europy). Wśród panów prym wiódł rodak Jefimowej Władimir Morozow, który zdobył aż siedem złotych medali!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska