W sobotę wieczorem do dyżurnego zielonogórskiej policji zadzwoniła kobieta. Roztrzęsiona poinformowała, że mąż zamknął ją w pokoju. Sam zagroził, że idzie popełnić samobójstwo. Na miejsce natychmiast pojechał policyjny patrol.
Po ok. 10 minutach dotarli na miejsce. Drzwi do mieszkania były zamknięte. Z wewnątrz dobiegały krzyki kobiety. - Decyzja była natychmiastowa, policjanci wyważyli drzwi do mieszkania - informuje rzeczniczka zielonogórskiej policji podkom. Małgorzata Stanisławska.
Wewnątrz pokoju znaleźli 40-letniego mężczyznę. Samobójca wisiał już na pasku. Funkcjonariusze szybko zdjęli z szyi niedoszłego samobójcy pasek. Błyskawicznie przystąpili do reanimacji. Powiadomili również pogotowie ratunkowe.
Po kilku minutach mężczyzna odzyskał przytomność. Chwilę później na miejsce przybyło także pogotowie.
40-latek był pijany. Miał ok. dwóch promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Lekarz z pogotowia zadecydował o umieszczeniu niedoszłego samobójcy w izbie wytrzeźwień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?